Wójtowicz Milena – Z tobą będzie inaczej

2.5 out of 5 stars (2,5 / 5)

Celina ma szczerze dość wspominania w jej obecności przez wszystkich bliższych i dalszych znajomych Jana Zbendy. Nie zna człowieka, poznać nie chce, a wszyscy jej wmawiają, że byłaby z nich idealna para. Co prawda istnieje drobna przeszkoda w postaci narzeczonej rozreklamowanego Jana, ale kiedy narzeczona ginie…
Wprawdzie głównym podejrzanym jest Jan, ale znajomym nijak nie przeszkadza to w dalszych, trochę zaocznych, próbach wyswatania Celiny.
Jakie to było… radosne. Płynie się przez tekst lekko i bezproblemowo, od czasu do czasu szczerząc radośnie zęby, czasem wybuchając śmiechem, a momentami mając ochotę palnąć się w czoło i załamywać ręce nad bohaterami. Strony i rozdziały mijają niezauważalnie i nagle okazuje się, że książka się kończy, a fabuła… nawet się na dobre nie zaczęła.
Było tu sporo fajnych fragmentów – cudne scenki z najbliższymi przyjaciółkami Celiny, biurowe lunche z nutą absurdu, świetne dialogi. Wszystko to przypominało mi Chmielewską.
Ale… ale nadal jest to wstęp. A w sumie jest to 300 stron radosnych scenek rodzajowych, które do niczego nie prowadzą. Nie mamy ani zakończenia, ani jakiegoś otwarcia nowego wątku, niczego kompletnie co by zamykało jeden tom i zapowiadało następny. A to jednak kryminał miał być, a nie brazylijski tasiemiec w wydaniu korpo-komediowym.
Bohaterowie są sympatyczni i barwni, zaczynając od przyjaciółek Celiny, przez pracowników korpo, po samą główną bohaterkę. Celina to kobieta myśląca, rozsądna i niezależna, będąca świetną bohaterką. Niestety potem, tak od połowy książki, jej przechodzi – nagle głupieje i tak jej już do końca tomu zostaje. I nie ma ani jednej refleksji nad jej dziwnymi wyborami, ani konsekwencji. Mam liczyć, że będą w kolejnym tomie? Późno trochę. W sumie najmniej ciekawy z towarzystwa jest Jan, głównie dlatego, że najmniej o nim wiadomo.
Jest zabawnie, jest duch Chmielewskiej, czyta się świetnie, ale… nie przekonuje mnie to. Mało tu kryminału, śledztwa, jakichś wydarzeń bardziej pchających akcję do przodu i nie będących tylko elementem komediowym. Może w połączeniu z kolejnym tomem – jako całość – historia Celiny wypadnie lepiej.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *