Tuchorski Andrzej – Rezydent wieży t.1

Kategorie: Fantasy

rezydentRezydenta wieży przyniósł mi znajomy i okrasił swój dar niezbyt miłym komentarzem: “masz, będziesz miała co kopać na waszym blogu”. Spodziewałam się zatem, że oto dostałam do czytania gniot nad gnioty. Po przeczytaniu pierwszego tomu mogę spokojnie stwierdzić, że aż tak źle nie było. Rezydent nie jest może literaturą najwyższych lotów, ale na miano gniota też nie zasługuje. To  po prostu parodia heroic fantasy  (fakt faktem, napisana nieco przyciężkawo), a że nie wszyscy potrafią popatrzeć na swój ulubiony gatunek z przymrużeniem oka, to już inna sprawa. Czytaj dalej »

Szelenbaum Katarzyna – Wielki północny ocean t.1 Morze

Kategorie: Obyczajowa

wielki-oceanKsiążka reklamowana jako fantasy dla mnie fantasy wcale nie jest.  Owszem, rzecz dzieje się w nieokreślonej mitycznej krainie, typowej “Nigdziebądź”. Znamy jej nazwę, wiemy, że żyjące w niej społeczeństwo podzielone jest na kasty, z opisu możemy się domyślać późnego średniowiecza, choć nie wszystkie elementy do niego pasują (np. papier…) coś tam się przebąkuje o jakiś wierzeniach i tyle. Nie ma mitycznych stworzeń, nie ma magii, artefaktów, nie ma innych ras. Być może zmienia się to w późniejszych tomach, ale w pierwszym jest właśnie tak. Nawet główny bohater choć teoretycznie jest wybrańcem, to przecież z tym jego wybraństwem jest coś nie tak. Przynajmniej w tomie pierwszym nie poznajemy żadnych przepowiedni czy legend zapowiadających jego przybycie czy cel do którego miałby być powołany. Czym zatem jest tom pierwszy Wielkiego północnego Oceanu? Jak dla mnie przypowieścią filozoficzną o dorastaniu. Dość udanym skrzyżowaniem Władcy much Goldinga, ze Stowarzyszeniem Umarłych Poetów i z królem Maciusiem I, plus wstawki parajapońskie. Czytaj dalej »

Sapkowski Andrzej – Wiedźmin Sezon Burz

Kategorie: Fantasy

 

sezon-burzPięcioksiąg wiedźmiński (i opowiadania) przeczytałam jakiś czas temu w mniej więcej tydzień. Książka wciągnęła mnie kompletnie, a niektóre fragmenty nadal znam na pamięć. Jeśli wtedy ktoś dołożyłby mi dodatkową książkę z ASowego neverneverlandu poleciałabym radośnie czytać ignorując wszystkie pozostałe lektury. Ponad dziesięć lat później, po Trylogii Husyckiej i Żmii podeszłam do Sezonu burz jak pies do jeża, a nawet bardziej ostrożnie, bo książka ponad pół roku przeleżała na półce. Niestety, kiedy po nią w końcu sięgnęłam, okazało się, że wszystkie najgorsze przeczucia się sprawdziły. Czytaj dalej »

Gimlette John – Teatr ryb. Podróże po nowej Fundlandii i Labradorze

Kategorie: Podróżnicza

teatr_rybWyspa Nowa Fundlandia i półwysep Labrador – zimne krainy, o których zazwyczaj wiemy tylko, że to w Kanadzie i daleko na północy. John Gimlette pojechał tam w roku 2003 śladami swojego pradziadka, który jako lekarz przebywał tam pod koniec XIX wieku. Książka, którą napisał nie jest jednak zapisem sentymentalnej podróży, lecz opowieścią o ludziach, którzy przez sześć wieków tworzyli ten kraj, uczynili go zdatnym do zamieszkania – a także o tych, którzy obecnie tam mieszkają. Czytaj dalej »

Schwartz Gesa – Grim. Pieczęć ognia (dwugłos)

Kategorie: Fantasy

grim1Nawet kamienne stwory mają serce i emocje. Nawet gargulce, istoty z mroku potrzebują ciepła i przyjaźni. Nawet najbardziej dorośli i poważni ludzie potrzebują baśni, w które będą wierzyć. Czytaliście Pieśń łowcy? Ośmielę się powiedzieć, że Grim ma w sobie wiele z poetyki tamtej książki, a Gesa Schwartz zrobiła dla gargulców to samo, co Tad Wiliams uczynił dla kotów.  Po prostu kazała nam wierzyć. Czytaj dalej »