
(2 / 5) Ten koncept znamy już z niejednej książki i niejednego filmu czy serialu. Oto w ginącym świecie bogata mniejszość urządziła sobie całkiem niezłe życie. Posiadłości, naturalne jedzenie, władza, przyjemności, przedłużane życie. Całkiem dosłownie żyć nie umierać. Cała reszta świata ma zdecydowanie gorzej. Cała reszta świata… żyje w wirtualnym kłamstwie. Czytaj dalej »
Science fiction
Chambers Becky – Wayfarers. T.2 Wspólna orbita zamknięta
Kategorie: Science fiction, Space opera
(4,5 / 5) Tym razem nie polecimy na statku kosmicznym. Nie będziemy podróżowali z barwną załogą „Wędrowca”. Tym razem zejdziemy na planetę i spróbujemy zobaczyć świat oczami SI LoveLace. I dowiemy się jak to jest, gdy zmysły nagle zostaną ograniczone tylko do pary oczu widzących do przodu, i uszu, o czułości dalekiej od doskonałości czujników. Poznamy też historię Jane oraz jej partnera. Jednym słowem wciąż będziemy obracali się w kręgu pytań o prawa jednostki, o prawa do odmienności o zawiłe meandry wdzięczności, zobowiązań, relacji. Czytaj dalej »
Maberry Jonathan – Fabryka smoków
Kategorie: Science fiction, Sensacja
Po przebrnięciu z trudem i niesmakiem przez pierwszy tom, nie spodziewałam się literatury wysokich lotów po tomie drugim. Chyba, że wysokie loty uznamy książkę wylatującą za okno. Jednak Fabryka nawet na tego typu loty nie może liczyć, bo podobnie jak tom pierwszy, wywołuje głównie nudę. Czytaj dalej »
Mammay Michael – Planeta. Cykl: Planetside (tom 1)
Kategorie: Science fiction
Militarne SF nie ma ostatnio dobrej passy. Przynajmniej u mnie. Co sięgnę po jakąś książkę, to……. o matulu. Albo bohater drewniany, albo fabuła tak bogata, że aż może służyć za środek nasenny, albo logika pożegnała się z czytelnikiem zaraz na początku i poszła na zieloną łąkę, albo słownictwo tak bogate, że sześciolatek by się powstydził. Rzadko jednak zdarzają się pozycje , które łączą w sobie wszystkie, ale to wszystkie te „zalety” oraz dorzucają nieco kalki z tego czy owego. Taka właśnie jest Planeta, debiutanckie dzieło byłego wojskowego Michaela Mammay’a. Czytaj dalej »
Zelazny Roger – Aleja Potępienia
Kategorie: Postapokalisa, Science fiction
Roger Zelazny to klasyka. A o klasyce nie wypada mówić źle. Wszak to… klasyka. I wybacza się jej z tego powodu naprawdę wiele. Co więcej, Aleja to nie tylko klasyka postapo. To również klasyczna powieść drogi oraz klasyczna powieść o amerykańskich bohaterach rodem z dzikiego zachodu, brutalach o gołębim w gruncie rzeczy sercu, którym po prostu trzeba dać szansę by ukazali swą dobroć i szlachetność, nawet jeśli w trakcie tego ukazywania posypią się zęby. Jeśli komuś już zrobiło się za słodko i lekko niedobrze – trudno. Moi drodzy, to klasyk. Takie jest prawo klasyki. Czytaj dalej »
Chambers Becky – Wayfarers. T.1 Daleka droga do małej gniewnej planety
Kategorie: Science fiction, Space opera
(4,5 / 5) Jeśli kochasz Star Trek, pokochasz załogę Wędrowca. Jeśli z przyjemnością oglądasz Firefly, Daleka droga spodoba Ci się tym bardziej. Znajdziesz w niej zakamuflowane pytania o człowieka i jego miejsce. O rodzinę. O akceptację odmienności. O to, jak daleko posuniesz się w miłości i czy przebaczenie jest możliwe zawsze i wszędzie. Czytaj dalej »
Ruocchio Christopher – Pożeracz słońc T.1 Imperium Ciszy
Kategorie: Science fiction, Space opera
Pierwszy tom nowego cyklu Pożeracz słońc kupiłam trochę z przekory, bowiem w opisie redakcyjnym porównano Imperium do Diuny. A universum Diuny nie jest czymś, co mnie porwało. Przeczytałam, bo każdy fan sf powinien z Diuną się zmierzyć, ale zgodności charakterów w tym przypadku wysoki sądzie nie było. Z Imperium.. było inaczej. Odnalazłam w nim nie tylko powinowactwo z Diuną, ale również, a może przede wszystkim powinowactwo w moim ulubionym autorem czyli Brandonem Sandersonem. I to wystarczyło, abym wsiąkła w przedstawiony świat po uszy. I darowała autorowi wpady. Czytaj dalej »