Yancey Rick – Piąta Fala

Kategorie: Postapokalisa, Science fiction

piata_fala Tyle się już naczytałam dystopii, że do kolejnej podchodziłam dość podejrzliwie, z niewiarą, że da się jeszcze wymyślić coś nowego. Z przyjemnością oświadczam, że jednak się da!  Choć Piąta fala eksploruje wyświechtany do cna motyw inwazji obcych na Ziemię, to jednak robi to tak, że ani przez pięć minut nie zastanowiłam się “skąd on to przejął”.  Czytaj dalej »

Weber David – Z mroku

Kategorie: Science fiction

z-mrokuJest jeden (pod)gatunek SF za którym, mówiąc delikatnie, nie przepadam. Inwazja obcych. Jak w wersji filmowej nadaje się to jeszcze na weekendowy odmóżdżacz, to wszystkie książki jakie mi się zdarzyło czytać były, w najlepszym wypadku, kiepskie.
Ale że pod tą konkretną inwazją podpisał się autor dobrego militarnego SF postanowiłam spróbować. Czytaj dalej »

Falls Kat – Nieludzie

Kategorie: Postapokalisa

nieludzieLane żyje w cieniu Muru Tytana zbudowanego by powstrzymać zarazę (która wygląda wypiszwymaluj jak inwazja zombie) wywołaną przez zwierzęce DNA. Po jednej stronie muru sentymentalni rodzice nadają dzieciom imiona utraconych miejsc, a same dzieci nie rozstają się z żelem odkażającym i panicznie boją się zarazków. Po drugiej stronie… w zasadzie nikt nie wie co jest po drugiej stronie. Czytaj dalej »

Weber David – Początki

Kategorie: Space opera

honor-harrington-poczatki

Do wydawanych drukiem fanfików będących dodatkami do dobrze sprzedających się serii żywię mieszane uczucia. Z jednej strony autor i jego koledzy piszą sobie ff i wydają to drukiem, z drugiej strony opowiadania są bardzo często dobre i faktycznie rozbudowują dane uniwersum. Niestety czasem rozbudowa kończy się na produkcji kolejnych spin offów za czym zdecydowanie nie przepadam. Czytaj dalej »

Weir Andy – Marsjanin (dwugłos)

Kategorie: Science fiction

marsjaninMisja załogowa Ares 3 miała za zadanie pozbierać próbki geologiczne i przeprowadzić badania na Marsie, mieli na to miesiąc. Jednak burza piaskowa sprawiła, że musieli się ewakuować po tygodniu. Niby nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że zostawili na planecie członka drużyny. Myśleli co prawda, że Watney nie żyje, ale Mark nie był tak do końca martwy jak wszyscy myśleli. I nie zamierzał się poddać, mimo że NASA już zdążyła wyprawić mu pogrzeb. Czytaj dalej »