Raduchowska Martyna – Czarne Światła. T.1 Łzy Mai. (dwugłos)

Kategorie: Cyberpunk, Science fiction

czarne_Martynę Raduchowską znamy z dylogii o dziewczynie obdarzonej specyficznymi umiejętnościami. Zarówno Szamanka od umarlaków, jak i Demon luster, to  fantasy z mocnym dodatkiem mistyki. Toteż mocno się zdziwiłam wyczytawszy, że tym razem autorka porzuca swoją ulubioną bohaterkę oraz jej paranormalne kłopoty i sięga ni mniej, ni więcej tylko po literaturę spod znaku cyberpunka. Jednym słowem z jednej literackiej skrajności hyc w  drugą.

 

 

 

Czytaj dalej »

Dębski Eugeniusz – Władcy snów, Złodzieje nocy

Kategorie: Kryminał, Science fiction

wladcy_nocyJakoś nie zdarzyło mi się dotąd przeczytać żadnej powieści pana Eu Geniusza ( jak sam o sobie mawia) Dębskiego. A pisarz to płodny, w dodatku nasz rodak, więc jak mawiają niektórzy – „kochać nie musisz, ale chociaż spróbuj”. No to spróbowałam (choć gdzieś po głowie plątało mi się, że już kiedyś coś rzeczonego autora przeczytałam i z zachwytu mną nie miotnęło).  Tu muszę się w pierś uderzyć, że do owego próbowania zabrałam się bez nijakiego „riserczu” –  i okazało się, że trafiłam na… przedostatnią książkę z cyklu opowieści o przygodach prywatnego detektywa Owena Yatesa. Czytaj dalej »

Peter F. Hamilton – Gwiazda Pandory 2. Inwazja

Kategorie: Science fiction, Space opera

inwazjaPierwszą część Gwiazdy Pandory przeczytałem dawno strasznie, bo aż w marcu. Wspomnienia z niej zachowałem bardzo przyjemne, mimo początkowego podchodzenia do niej jak pies do jeża. Mimo tego obawiałem się jednak, że postaci pozapominałem już dawno a wątki pogubiły się po zakamarkach pamięci.

A to niespodzianka. Otwarcie Inwazji było bowiem jak wejście po pół roku nieobecności do ulubionej knajpy. Drzwi zamykają się za tobą ze znajomym szczękiem. Barman podnosi oczy znad baru, uśmiecha się spod wąsa i sięga po szklankę by nalać ci to, co zawsze. Opadasz na ulubiony fotel by delektować się napojem i jazzem sączącym się miękko z głośników…

…a barman-Hamilton z szaleńczym śmiechem wciska gaz do dechy. W dodatku robi to tak zręcznie, że nawet nie przechodzi ci przez myśl zapytać: dlaczego właściwie ta knajpa ma gaz?

Czytaj dalej »

Noczkin Wiktor – Ślepa Plama (S.T.A.L.K.E.R) (dwugłos)

Kategorie: Postapokalisa

slepa_plama

Dawno mnie tu nie było. Tak dawno, że już mi się po uszach dostawało żebym coś napisał. I słusznie, choć do nieobecności też miałem dobry powód. Ślepą plamę też czytałem z trudem i po kawałku, ale wreszcie udało się dobrnąć do końca. Niestety – dobrnąć właśnie. Niby wszystko jest na miejscu, lecz wkrótce z krzaków – niczym rasowy stalker – wyskakuje wielkie „ALE” i boleśnie wali po łbie. Skąd wylazło? Spieszę Wam opowiedzieć.

Czytaj dalej »

Vandermeer Jeff – Southern Reach. Tom 1. Unicestwienie

Kategorie: Postapokalisa, Science fiction

unicestwienieW książce „Opowieści o Pilocie Pirxie” jest jedno opowiadanie, które zrobiło na mnie niesamowite wrażenie. To historia o jaźniach konających astronautów „zapisanych” i „żyjących” w automacie naprawczym. Przeczytałam je jako nastoletni szczeniak i pamiętam do dziś. Ten dławiący klimat, tę bezradność w dochodzeniu co się naprawdę dzieje. I tę podchodzącą do gardła gorycz, gdy czytałam jak Pirx wydaje zlecenia złomowania „nawiedzonego” robota. Tamten klimat wrócił do mnie w trakcie lektury Unicestwienia. Czytaj dalej »

Miszczuk Katarzyna Berenika – Gwiezdny wojownik. Tom 1. Działko, szlafrok i księżniczka (dwugłos)

Kategorie: Science fiction

Katarzyna Berenika Miszczuk to zdaje się najmłodsza debiutantka jeśli chodzi o polską literaturę fantastyczną. Pierwszą książkę napisała w wieku 15 lat, a do chwili obecnej urodzona w ’88 autorka zdążyła wyprodukować siedem książek, dorobić się tytułu doktora medycyny i męża.
Nazwisko było mi znane, twórczość nie, ale widząc okładkę i opis Gwiezdnego
Wojownika postanowiłam zaryzykować.

Czytaj dalej »

Elsberg Marc – Blackout (dwugłos)

Kategorie: Postapokalisa, Sensacja

blacoutZastanawiacie się czasem jak bardzo jesteśmy uzależnieni od różnych wynalazków? I jak bardzo te wynalazki są ze sobą powiązane? W którym miejscu wystarczy „pstryknąć” w to nasze współczesne wygodne życie, żeby runęła lawina grzebiąc pod sobą świat który znamy. Marc Elsberg zaproponował  nam bliższe spojrzenie na taki właśnie scenariusz, w którym współczesny świat rozpada się nie z powodu nuklearnego czy biologicznego kataklizmu, nie z powodu wyczerpania bogactw naturalnych, ale dlatego, że komuś nie spodobał się świat w którym żyjemy i wyłączył nam prąd. Czytaj dalej »