(4 / 5)
Franek i Finka mają spędzić wakacje z ekscentrycznym dziadkiem. Dziadek ma cyrk i mieszka po drugiej stronie bramy, gdzie działa magia. Byłby to plan na najlepsze wakacje w życiu, gdyby nie to, że po pierwsze – rodzeństwo nie pamięta dziadka, a po drugie – ich mama będzie wtedy w szpitalu.
Razem z bliźniakami trafiamy do świata magii, cyrku, smoków i elfów. Elfów, które uwielbiają cyrk, ale przypominają raczej bezwzględne irlandzkie sidhe, niż szlachetne tolkienowskie elfy.
Dostajemy bardzo fajną przygodówkę fantasy w wakacyjnym klimacie, gdzie akcja toczy się wartko, zza każdego rogu wyłazi coś magicznego, a bohaterowie lądują w samym środku intrygi. Do tego muszą jeszcze ujarzmić budzącą się w nich magię. A autorka miesza i przerabia różne mitologie, baśnie i tropy tworząc swoją własną wersję i zachęcając do poszukiwania pierwowzorów (przynajmniej jeśli chodzi o starszych czytelników).
Z jednej strony – dobrze, że zaczyna się w końcu pojawiać polskie fantasy dla dzieci i że do Kisiel dołącza Jadowska z pełną akcji i przygody opowieścią, która trafi pewnie do trochę innych czytelników niż spokojniejsza i wypełniona innym typem humoru historia Bożka. Z drugiej – aż chciałoby się, żeby autorka rozbudowała trochę postacie, skupiła się na mroczniejszej stronie elfów i całej opowieści i pokazała większy kawałek świata. Ale wtedy nie byłaby to już książka dla dzieci.
Dobra przygodówka dla młodszych czytelników w sam raz na wakacje.