Noczkin Wiktor – Ślepa Plama (S.T.A.L.K.E.R) (dwugłos)

Kategorie: Postapokalisa

slepa_plama

Dawno mnie tu nie było. Tak dawno, że już mi się po uszach dostawało żebym coś napisał. I słusznie, choć do nieobecności też miałem dobry powód. Ślepą plamę też czytałem z trudem i po kawałku, ale wreszcie udało się dobrnąć do końca. Niestety – dobrnąć właśnie. Niby wszystko jest na miejscu, lecz wkrótce z krzaków – niczym rasowy stalker – wyskakuje wielkie „ALE” i boleśnie wali po łbie. Skąd wylazło? Spieszę Wam opowiedzieć.

Czytaj dalej »

Schwartz Gesa – Grim T.2 Dziedzictwo światła (dwugłos)

Kategorie: Fantasy

Gesgrim2a Schwartz kontynuuje swoją wędrówkę po baśniach i wierzeniach rozpoczętą w Pieczęci Ognia.  Drugi tom przygód  gargulca Grima znowu zabiera nas w świat w którym niepodzielnie króluje magia, baśnie, mity i legendy. I nawet jeśli znamy je naprawdę dobrze, to  momentami możemy poczuć się dość solidnie zaskoczeni tym co z mniej i bardziej popularnymi motywami wyprawia Autorka.  Tym razem wzięła „na tapetę” motyw Królowej Śniegu, plus sagi i legendy irlandzkie. Wymieszała, wybełtała, dołożyła nieco charakterystycznej dla siebie filozofii i wysmażyła kolejny długi tom.

Czytaj dalej »

Abercrombie Joe – Ostateczny argument królów ( Pierwsze Prawo. Księga trzecia) (dwugłos)

Kategorie: Fantasy

ostateczny_argument Oto nastaje czas ostatecznej konfrontacji.  Wielcy magowie, wielkie moce, wielkie armie i wielcy wodzowie stają wreszcie twarzą w twarz. Nie ma już wędrówek, poszukiwań, wahań. Jest brutalna i okrutna konfrontacja, która z jednych wydobywa to co w nich najlepsze, a w drugich ujawnia całą ich małostkowość i drzemiące pod skórą demony. Czytaj dalej »

Capek Karel – Fabryka Absolutu (dwugłos)

Kategorie: Satyra polityczna

fabrykaPierwszy raz Fabrykę Absoutu przeczytałam dawno temu, w czasach minionych, a niesłusznych, kiedy  cenzor czyhał z nożyczkami na  produkcję wydawniczą w celu kastrowania treści mogących wywołać ferment w rozumkach maluczkich. Nic zatem dziwnego, że gdy zobaczyłam ją u koleżanki na półce natychmiast zapisałam się do kolejki czytaczy.

Raz, chciałam się przekonać co też padło wtedy ofiarą wrednego cenzora, a dwa, że „fabryka” to książka na wskroś mądra, z gatunku tych, które  odkłada się  po przeczytaniu z radosnym mętlikiem w głowie, lekko opadniętą szczęką i pamięta długo. Dla ułatwienia pojęcia owego stanu – do tej samej kategorii książek zaliczam chociażby Bułhakowa czy naszego Lema i jego bajki robotów. Czytaj dalej »

McClellan Brian – Obietnica Krwi. Trylogia magów prochowych T.1 (dwugłos)

Kategorie: Fantasy

obietnica_krwiSiedzę ja sobie wakacyjnie i czytam  nową fantasy. W końcu wakacje to najlepsza pora na nadrabianie zaległości czytelniczych, a ja mam ich tyle, że powoli książki zaczynają wypychać mnie z domu….

Ale do rzeczy, czyli do lektury.  Napisania przez debiutanta,  recenzje na okładce bardziej niż zachęcające, recenzje w internecie też.  W tytule – krew, ale niech Was to nie zmyli. Wampirów w Obietnicy Krwi nie ma.
Czytam więc sobie i czytam i coraz bardziej się dziwię. Niby autor debiutant, niby książka nowa, a jakoś klasycznymi pomysłami pewnego znanego mistrza mi tu zalatuje. Ba, żeby tam zalatuje, im dalej w fabułę, to wręcz śmierdzieć zaczyna…. Czytaj dalej »

Abercrombie Joe – Nim zawisną na szubienicy ( Pierwsze prawo. Księga druga) (dwugłos)

Kategorie: Fantasy

szubienicaWłaśnie skończyłam drugi tom Pierwszego prawa. O ile pierwszy tom czytałam tydzień, to lektura drugiego zajęła mi tylko 3 dni. Czyżby zmienił się styl pisarstwa autora? Nie, bynajmniej. Dalej jest ciężki, dławiący, dalej przyprawia o ból głowy. Dalej wkurzamy się na bohaterów, dalej drażnią nas przeróżne małostkowe typy które plączą się po fabule. Cóż więc się zmieniło? Fabuła nieco przyspieszyła. Czytaj dalej »

Abercrombie Joe – Samo ostrze (Pierwsze prawo księga pierwsza) (dwugłos)

Kategorie: Fantasy

samo-ostrzeKiedy się czyta tyle książek co ja, trudno jest nie porównywać aktualnych lektur do tego co już się przeczytało. A jest jeszcze trudniej, jeśli na podstawie książek które się ze swoją aktualną lekturą  porównuje nakręcono filmy. Samo ostrze porównywałam do dwóch cykli – Miecza prawdy Godkinda i Gry o Tron Martina. Być może ktoś oburzy się i powie, że wspomniane przeze mnie cykle nie są do siebie ani trochę przystające, ale ja jednak uważam, że można je ze sobą porównywać. Przede wszystkim wszystkie trzy łączą w sobie political fiction, z fantasy batalistyczną. A autorzy nie oszczędzają bohaterów sprawiając im co i rusz solidne lanie albo eliminując bez litości. Czytaj dalej »