Piątkowska Monika – Nikczemne Historie

Kategorie: Historyczna, Kryminał

Już sama okładka jest intrygująca – na szaro-burym papierze odciśnięte ślady zakrwawionych dłoni. Czy zatem w środku jest krwawa opowieść z pogranicza horroru? Nie, i bardzo dobrze, że nie. „Nikczemne historie” to zbiór opowiadań o mniejszych i większych zbrodniach przełomu XIX i XX wieku, kiedy wszystko się zmieniało, nawet zbrodniarz i ofiara musieli się dostosować do zmian technologicznych i społecznych. Czytaj dalej »

Majka Paweł – Berserk

Kategorie: Postapokalisa, Science fiction

I znowu Paweł Majka zabiera nas do postapokaliptycznego Krakowa. Tym razem jednak zagłada nie miała kształtu atomowego grzyba. Przyszła cicho, zaczaiła się jak to wirus we krwi i wybuchła z upiorną siłą ogarniając wszystkich dorosłych. A potem równie niespodziewanie wygasła, pozostawiając ocalałych wśród zwałów trupów: rozszarpanych, zagryzionych, zmasakrowanych. Czytaj dalej »

Papużanka Zośka – Szopka

Kategorie: Obyczajowa

Tym razem Zośka Papużanka napisała… horror. Nie, jej bohaterami nie stało się  stadko zombi, nie zużyła kilku ton keczupu, nie musiała się też posiłkować się żadną mniej czy bardziej samodzielną piłą łańcuchową. Nie, nic z tych rzeczy. Jest gorzej – Autorka opisała rodzinę, a właściwie BABĘ dyrygującą bliskimi w sposób uznawany za normę raczej w bardzo autorytarnych reżimach. Czytaj dalej »

Majka Paweł – Dzielnica obiecana (dwugłos)

Kategorie: Postapokalisa, Science fiction

Jak napisać książkę osadzoną w uniwersum Metro 2033, wymyślonym przez Dmitrija Głuchowskiego (Glukhovsky’ego, eh, ta angielska transkrypcja…), której akcja dzieje się w mieście, gdzie metra nie ma i długo jeszcze nie będzie – czyli w Krakowie? Pawłowi Majce się to udało, bo wykorzystał miejsce, które jest tylko tu  – tajemniczy podziemny świat Nowej Huty. Czytaj dalej »

Papużanka Zośka – On (dwugłos)

Kategorie: Obyczajowa

Oj dawno już nie trafiła mi się tak smakowita książka jak On, tak bogata w wątki, tak niejednoznaczna, tak fascynująca, jak… uwodząca czytelnika. Tym to dziwniejsze i wspanialsze jednocześnie, że przecież On to książka o codzienności, zwyczajna do bólu. A jednak uwiodła mnie praktycznie od pierwszej strony. I nie tylko mnie, bo Varran też przeczytał i to – jak na niego, bardzo, bardzo szybko. Czytaj dalej »