(2 / 5)
Przyznaję bez bicia – skusiła mnie okładka. Dopiero potem przekonałam się, że książka jest wychwalana jako arcydzieło. Debiut i arcydzieło. Hmm… Czytaj dalej »
Warszawa
Galiński Jacek – Kółko się pani urwało
Kategorie: KryminałKojarzycie może ten typ wrednej staruszki, która nie tylko wie wszystko o wszystkich sąsiadach, ale też wszystko jest w stanie skrytykować – zaczynając od słonecznej pogody, przez nowy samochód sąsiada, po przecenę w supermarkecie? Jak nie kojarzycie – zazdroszczę, że ominęła Was ta wątpliwa przyjemność. Jak kojarzycie – pomnóżcie sobie waszą staruszkę tak razy pięć. Dostaniecie Zofię Wilkońską, naszą główną bohaterkę. Czytaj dalej »
Duszyński Tomasz – Droga do Nawi
Kategorie: Urban fantasyNie znoszę Amerykańskich Bogów – są przereklamowani, chaotyczni, nudni i napisani jakby autor dostawał wierszówkę. Czemu niby wspominam Gaimana? Bo Droga do Nawii to tacy Słowiańscy Bogowie. Czytaj dalej »
Kosik Rafał – Felix, Net i Nika oraz Pałac Snów
Kategorie: Urban fantasyWarszawę dopadła epidemia senności – uczniowie i nauczyciele zasypiają w klasach, kierowcy śpią za kółkiem, a co wrażliwsze jednostki zapadają w śpiączkę. Na dodatek śpiący mają wrażenie, że we śnie harują, więc nie dość, że nie wypoczywają, to jeszcze boją się zasnąć.
Trójka gimnazjalistów znów przeprowadza śledztwo, a w zasadzie stara się to zrobić zanim zasną. Czytaj dalej »
Kozak Magdalena – Tajne akta Vespera. Tom 2. Renegat
Kategorie: Sensacja, Urban fantasyCzyli powrót do agentów ABW z problematycznym uzębieniem. Warszawa, wampiry i dużo akcji. Czytaj dalej »
Kozak Magdalena – Tajne akta Vespera. Tom 1. Nocarz
Kategorie: Urban fantasyJerzy Arlecki mimo studiów medycznych prowadzi nudne życie przedstawiciela firmy farmaceutycznej, więc kiedy dostaje propozycję pracy w ABW chwyta się jej jak tonący brzytwy. Bo przerzucanie papierów może i będzie równie nudne, ale przynajmniej zrobi coś dla kraju. Czytaj dalej »
Żabińska Antonina – Ludzie i zwierzęta
Kategorie: Biografie - DokumentAutorkę poznałam dawno, dawno temu, za sprawą straszliwie zaczytanego egzemplarza “Dżolly i ska”, który moja Matka, umordowana nudzeniem o nową książeczkę wyciągnęła gdzieś z czeluści biblioteczki i wręczyła marudnej sześciolatce. Przeczytałam i przepadłam. Na wiele lat Dżolly i stała się moją ukochaną książką o zwierzakach i to na niej uczyłam się jak na te zwierzaki patrzeć. Czytaj dalej »