Po ulicach chodzą nieumarli. W zaułkach grasują loup-garrou czyli bardziej swojsko wilkołaki. Dusze po śmierci nie odchodzą w spokoju, tylko plączą się między żywymi. Pół biedy, jeśli tylko się plączą. Gorzej jeśli „zgeistują” i swoje niezadowolenie z faktu wyrwania z ciała zaczną prezentować w sposób wybitnie dla otoczenia nieprzyjemny. Jeśli to kompletu dołożymy demony i sukuby… to zabraknie już tylko aniołów żebyśmy mieli klimat jak z filmu Constantine. I podobieństwo to nie będzie przypadkowe, bowiem autor serii o egzorcyście Felixie Castorze – Mike Carey był jednym z twórców udzielających się przy komiksie Hellblazer – na podstawie którego powstał rzeczony firm. Czytaj dalej »
wilkołaki
Gail Carriger – Bezgrzeszna (Protektorat Parasola tom III)
Kategorie: SteampunkAlexia straciła prawie wszystko – męża, który ją wyrzucił; rodzinę, która też ją wyrzuciła (tylko trochę później niż mąż), stanowisko w Gabinecie Cieni, dobre imię i środki do życia. Całe szczęście zostali jej jeszcze przyjaciele – lord Lyall, madame Lefoux, Tunsell i Ivy, która co prawda jest roztrzepana, ale ma złote serce.
Niestety jedyna osoba, która mogłaby jej pomóc, czyli lord Alkedama, wiekowy wampir i skandalista, znika gdzieś bez śladu. Alexia musi poszukać odpowiedzi na swoje pytania gdzie indziej, więc po raz kolejny w towarzystwie madame Lafoux wsiada na pokład sterowca i udaje się do Włoch, do Templariuszy. Licząc na to, że wyjaśnią pojawianie się sprawcy całego tego zamieszania, czyli dzicofeleru – dziecka, którego teoretycznie nie ma prawa być. I że przy okazji nagłej podróżny zgubią goniące ją wampiry i nasłane przez krwiopijców mechaniczne, mordercze… biedronki.
Wampiry i wilkołaki w oparach humoru i absurdu zamiast w słodyczy i brokacie. Złośliwa, wredna bohaterka, która nie zamierza przejść na dietę. Mordercza parasolka. Szokująca madame i Floote – wcielenie angielskiego spokoju. Upijające się wilkołaki. Sterowce. Steampunk. Rewolwery na srebrne kule. Lochy. I peseto. Dużo pesto. Czytaj dalej »
Gail Carriger – Bezmienna (Protektorat Parasola tom II)
Kategorie: SteampunkAlexia. Już nie Tarabotti, a Maccon. Żona hrabiego, wilkołaka, alfy i szefa Biura Ultranaturalnych Rzeczy w jednej osobie. Sama też jest barwną postacią – i to nawet bardziej niż znana jeszcze kilka miesięcy temu odwieczna stara panna o ciętym języku nierozstająca się z parasolką i pałająca zamiłowaniem do cudzych bibliotek. Język stał się jeszcze bardziej cięty – w końcu kłótnie z mężem są dobrą okazją do produkowania złośliwych komentarzy, podobnie jak trzymanie w ryzach całego zamku półnagich facetów zmieniających się raz na miesiąc w wilki. Na dodatek, ku ciężkiemu szokowi rodziny i samej zainteresowanej, Alexia została wyznacznikiem mody opisywanym w gazetach, dzięki swojej francuskiej pokojówce, która co prawda szpieguje dla wampirów, ale za to ma świetny gust. Czytaj dalej »
Cassandra Clare – Miasto kości
Kategorie: Urban fantasyTom pierwszy trylogii Dary Anioła.
Clary jest zwyczajną nastolatką prowadzącą nudne życie, którego jedynym urozmaiceniem są lekcje rysunku. Kiedy pewnego wieczoru udaje jej się wyrwać spod kurateli nadopiekuńczej matki idzie z najlepszym przyjacielem do klubu. Tam, w dość dziwnych okolicznościach, poznaje trojkę nastolatków – Aleca, Isabelle i Jace’a, których nikt poza nią nie widzi. Następnego dnia okazuje się, że Jace ją śledzi, matka zniknęła w tajemniczych okolicznościach, a kiedy Clary wraca do domu atakuje ją demon. Ranna dziewczyna trafia do siedziby Nocnych Łowców i, oczywiście, szybko okazuje się, że wcale nie jest taka zwyczajna. Czytaj dalej »
Władimir Wasiliew – Oblicze czarnej Palmiry
Kategorie: Urban fantasyW taniej księgarni wpadła mi w ręce książka współautora jednej z pozycji słynnego cyklu o Patrolach ( Siergiej Łukjanienko: Nocny Patrol, Dzienny Patrol, Patrol Zmroku, Ostatni Patrol), – Władimira Wasiliewa. Nieco się zdziwiłam , bo ze wstępu do książki wynikało niezbicie, że Władimir brał udział w tworzeniu wszystkich czterech tomów, gdy tymczasem wymieniany jest jako współautor tylko jednego (Dzienny Patrol), no ale kto by się tam takimi drobiazgami, jak przepychanki pomiędzy autorami przejmował. Ważniejsza jest sama zawartość książki. Albo mówiąc kolokwialnie się obroni albo nie. Czytaj dalej »
Faith Hunter – Zmiennoskóra (dwugłos)
Kategorie: FantasyObrodziło nam ostatnimi czasy książkami z tego gatunku. A jaki to gatunek? Najogólniej rzecz ujmując – niedorobiony. Skrzyżowanie nurtu wampirystycznego z nurtem wilkołaczym plus sos z feminizmu. Książki tego typu rozpoznaje się na pierwszy rzut oka, po okładce. Na okładce bowiem obowiązkowo musi być młoda kobieta, obowiązkowo piękna,obowiązkowo posępna, obowiązkowo z długimi włosami oraz jakąś dobrze wyeksponowaną bronią. Może to być miecz jak u Patricii Briggs, czy Ilony Andrews, może w ostateczności giwera. Ale giwera musi być stosownej wielkości, z gatunku tych co to nimi Arnold Schwarzenegger w Commando wywijał. Już po okładce widzimy, że z tą naszą bohaterką coś jest nie halo. Że skrywa w sobie jakieś cierpienie, bolesną tajemnicę, coś co zdecydowanie nie powinno zostać ujawnione innym ludziom. Czytaj dalej »
Gail Carriger – Bezduszna (Protektorat Parasola tom I)
Kategorie: SteampunkAlexia Tarabotti jest starą panną. Co prawda ma lat dwadzieścia pięć, ale jest starą panną odkąd pamięta. Jej matka po prostu sierdziła, że szkoda pieniędzy na debiut towarzyski dziewczyny z za dużym nosem i zbyt ciemną cerą (odziedziczonych po ojcu – Włochu) i postanowiła zainwestować w dwie córki z drugiego małżeństwa. Staropanieństwo co prawda niebyt Alexi przeszkadza, na dodatek daje dużo więcej swobody niż ma panienka na wydaniu i dużo więcej niżby chciała jej matka. Bo w końcu kto w tych czasach spędza czas w cudzych bibliotekach zamiast udzielać się towarzysko podczas przyjęć. A czasy mamy królowej Wiktorii. Czasy dam z parasolkami, eleganckich powozów i ekskluzywnych przyjęć. Czasy zamglonego Londynu oświetlonego gazowymi latarniami, który przygotowuje się do nadejścia epoki pary, a wampiry i wilkołaki…Prrryyy. Wróć. Jeszcze raz… Czasy zamglonego Londynu, gdzie wampiry i wilkołaki doradzają królowej i chodzą otwarcie po ulicach. I nikogo to (poza czytelnikiem) nie dziwi. Czytaj dalej »