Tanya Huff – Linie krwi (dwugłos)

Henry  ma sny. Nie byłoby w tym nic szczególnego gdyby nie to, że wampiry snów  nie miewają. Na dodatek śni mu się słońce, czyli wampiryczna wersja  Koszmaru z ulicy wiązów , przez co zaczynają go dopadać myśli samobójcze. Vicky  stara się wspólnika pilnować i jednocześnie rozwiązać sprawę zaginionej mumii, która najprawdopodobniej wykończyła dwóch pracowników muzeum.    
Trzeba przyznać, że w trzecim tomie fabuła jest najbardziej rozbudowana i najbardziej niebezpieczna – dla pani detektyw Vicky Nelson w szczególności. Postępująca choroba oczu jest tu jeszcze bardziej widoczna, mimo że główna bohaterka nie wścieka się na nią tak często. Wyjaśnia się też trochę w trójkącie miłosnym, ale całe szczęście  jest to wątek mocno poboczny. Do tego mamy mumie, zamieszanie w  szeregach policji, konspirację i starożytnego boga, którego imię brzmi,  jakby ktoś się krztusił. I o dziwo taka mieszanka wybuchowa się sprawdza, mimo że nie brzmi zbyt zachęcająco.
Tym  razem potwierdza się moja teza, że literatura traci przy ekranizacji (szkoda tylko, że potwierdza się dopiero przy trzecim tomie). W porównaniu z serialem książka ma bardziej rozbudowaną fabułę i motyw  mumii jest pokazany inaczej (pomijam już sporo wątków pobocznych, które w odcinku by się nie zmieściły z braku czasu).  W tym tomie słownikowo też jest lepiej  (chociaż zdarzają się literówki), a drobne potknięcia giną w  egipsko-kanadyjskim zamieszaniu.
Główną  wadą tego tomu jest to, że jest to trzeci tom i ze względu na bohaterów i powiązania między nimi trudno byłoby zaczynać od niego czytanie serii, a o ile pierwszy tom nadaje się do czytania to drugi stanowczo nie. Szkoda, bo przez to  polecić całość jest trudno, a ten tom jest zdecydowanie najlepszy z serii i najbardziej warty polecenia.
Całkiem niezłe

—————————————————————————————————–By Atisza ———————————-

Coś   jest zamknięte w ciemnym i ciasnym. To COŚ  tkwi w ciasnym i ciemnym tak już od wieków  i  jest tym faktem nieziemsko wkurzone…  nic zatem dziwnego,  że pojawienie się w okolicy istot niższych czyli ludzi przyjmuje  z dzika wręcz nadzieją. Teraz wystarczy mu tylko poczekać na pojawienie się w okolicy debila/durnia/bałwana/idioty, który z tego czy innego powodu ( do wyboru, pycha, arogancja, ambicja, bezczelność, głupota, zarozumialstwo oraz inne przymioty typowo ludzkie) wreszcie tajemnicze coś  uwolni. A  rzeczony bałwan jest tuż tuż….. i marzy o sławie wielkiego  odkrywcy.  Jeśli zapachniało Wam Mumią skrzyżowaną z przygodami młodego  Indiany  Jonesa to wcale nie jesteście w błędzie. W trzecim tomie cyklu  Więzy  Krwi rzeczywiście grasuje ożywiona mumia. Co więcej rzeczony  artefakt  podobnie jak jego filmowy odpowiednik – wysysa życie, a przy  okazji i  wiedzę ze swoich ofiar, jest kapłanem wrednej religii i został  wsadzony  do pudełka, pardon sarkofagu za karę. Stosowne zaklęcia  unieruchamiające  też były. Na tym na całe szczęście podobieństwa do  filmu się kończą.

Dalej   na arenę wkracza pani policjant, jej kumpel wampir i były/aktualny  kochanek. Szczęśliwie dla czytelnika motyw romansowo – wyrkowy został   tym razem ograniczony do absolutnego minimum, wszystko za sprawa szajby  jaką w 400 letniej łepetynie Henrysia zasiał ganiający po ulicach  miasta  ożywiony paskud. Nasz wampirek dżentelmen zaczyna cierpieć na  fobie,  psychozę i ciężką paranoje, a generalnie cały czas myśli o  samobójstwie. W  jego bowiem przypadku pójście w stronę słońca może się  skończyć  wyjątkowo niesympatycznie. Po nędznym tomie pierwszy i tragicznym drugim, obawiałam  się  kolejnej prościutkiej, nudnej kalki z wszystkich możliwych  publikacji  wampirycznych z dodatkiem tych egiptologicznych. O dziwo tym razem się  zawiodłam. Intryga  rozwija się dość żwawo w kierunku dotąd raczej niewykorzystanym. W paranoję  wampira naprawdę można uwierzyć, a i  przyjaźń Vicky i Henryka przestaje  być papierowa i głupiutka jak u  nastolatków. w sumie wyszła całkiem  udana książka. Szkoda, że poprzednie  tomy napsuły tyle krwi czytelnikom  serii.

Mocny przeciętniak.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *