Tak książka jest nie tylko opowieścią o życiu twórczyni sławnego muzeum figur woskowych. To raczej opowieść o ambitnej kobiecie, archetypie „bizneswoman” żyjącej w czasach historycznego przełomu. I właśnie wydarzenia historyczne w których żyje przyszła madame Tussaud są – nie wiem czy zamierzonym przez autorkę prawdziwym bohaterem tej książki. Jest to bowiem przede wszystkim przerażająca w swej wymowie opowieść o czasach w których zatriumfował zbiorowy obłęd i histeria, a przyrodzone ludzkiemu gatunkowi okrucieństwo całkowicie wymknęło się spod kontroli. Czytaj dalej »
Month: listopad 2013
John Sprunk – Syn Cienia (dwugłos)
Kategorie: FantasyPierwszy tom trylogii Cienia nie porywa i nie rzuca na kolana. Gdybym miała podsumować go jednym zdaniem, to brzmiałoby ono: “Książka napisana do bólu poprawnie, do bólu liniowo i do bólu drętwym językiem”. Są czasami książki w których można się do wielu rzeczy przyczepić, ale które jednak mają w sobie to “coś”. “Coś”, dzięki któremu jesteśmy w stanie wiele autorowi wybaczyć. W “Synu Cienia” nie ma nawet tego. Sztywno, drętwo, przewidywalnie. Autor prowadzi nas, czy może raczej wlecze od punktu “a” do punktu “b” w spokojny miarowy sposób – tak jak sobie w konspekcie zapisał. Fabuła rozwija się… nazwijmy to rytmicznie. Brak w niej momentów szczególnie znaczących, a nawet jeśli teoretycznie są to opisane w taki sposób, że się tego nie zauważa. Brak nagłych zwrotów czy zrywów akcji. Wszystko jest przewidywalne, jak w podręczniku do pisania książek: “jeśli brak ci pomysłu na ciąg dalszy – wprowadź nową postać. Najlepiej negatywną i z mroczną tajemnicą”. Czytaj dalej »
Paweł Kempczyński – Requiem dla Europy
Kategorie: Fantasy, PostapokalisaPrzyznaję, że mam z tą książką poważny problem. W pierwszej chwili – śmieszy, w drugiej przeraża, w trzeciej zniesmacza, w czwartej… nie wiadomo co o niej myśleć. Ponieważ mam zamiar ją nieco streścić, więc ewentualni amatorzy samodzielnego czytania proszeni są zakończenie lektury w tym miejscu. A o czym jest ta książka? To wedle mnie piekielnie przerysowana satyra na naszą europejską, a nawet ogólnieludzką mizerię i rzeczywistość. Czytaj dalej »
Lee Child – Bad Luck and Trouble
Kategorie: SensacjaJack Reacher, były major oddziału śledczego w armii, człowiek bez dokumentów, telefonu, adresu i stałej pracy. Dobrze wyszkolony paranoik z obsesją na punkcie matematyki, którego nikt nie może znaleźć. Pewnego dnia była współpracowniczka jednak znajduje sposób, żeby wysłać mu wiadomość i wzywa go na pomoc w śledztwie. Ich wspólnemu przyjacielowi ktoś zafundował skok z helikoptera bez spadochronu, a kiedy próbują się skontaktować z resztą byłego oddziału, okazuje się, że nie był to jedyny niewyjaśniony wypadek. Jack z trójką byłych współpracowników prowadzi śledztwo w Vegas i na Kalifornijskiej pustyni. Czytaj dalej »
Caitlin Kittredge – Ryzykowny układ (dwugłos)
Kategorie: Urban fantasyW Londynie znikają dzieci. Detektyw Pete Caldecott ze Scotland Yardu dostaje sprawę, jednak śledztwo urywa się zanim jeszcze dobrze się zaczęło. Jednak informator dostarcza w końcu wskazówkę, która pomaga odnaleźć jedno z dzieci. Informatorem okazuje się być Jack Winter, który zginął na oczach Pete dwanaście lat temu, a teraz przypomina chodzącego trupa. Jednak dzieci giną nadal, a żeby zmusić Jacka do pomocy pani inspektor musi najpierw wydobyć go z nałogu. Czytaj dalej »
Indridason Arnaldur – W bagnie ( cykl Erlendur Sveinsson t.3)
Kategorie: KryminałIslandzkie zbrodnie są prymitywne i bezcelowe. I niechlujne. Tak przynajmniej sądzą islandzcy dochodzeniowcy, którym przypadło w udziale zmierzyć się z zabójstwem niejakiego Holberga. Czy mają rację? Czy to naprawdę kolejna „islandzka zbrodnia”, czy może jednak kryje się za nią coś więcej? Czytaj dalej »
Michael J. Sullivan – Nowe imperium/ Szmaragdowy sztorm. Tom 3 i 4 odkryć Riyrii
Kategorie: FantasyDo kolejnych tomów przygód bohatersko- łotrowskiego duetu przystępowałam nieco podejrzliwie, szukając tropów tego co, nie podobało się w poprzednich tomach mojej komentatorce z tego bloga. No, bo do licha, wiem, że gusta są niedyskutowalne, ale może to właśnie my wszyscy, tak zachwycający się Ryrią przegapiamy coś bardzo ważnego, a ona się tego dopatrzyła? No cóż, jeśli chodzi o język mogę przyznać trochę racji – błyskotliwy to on nie jest. Z dialogami też bywa różnie. Są doskonałe i są… niczym spod budki z piwem. Ale tu nie do końca jestem przekonana czy za wszystko należy winić autora…. Czytaj dalej »