Collins Suzanne – Gregor i Klątwa Stałocieplnych. Kroniki Podziemia. Tom 3

4 out of 5 stars (4 / 5)
Kiedy Gregor po raz kolejny zostaje zmuszony – tym razem jak najbardziej dosłownie, zejść do Podziemia towarzyszy mu nie tylko malutka siostra, ale też mama. I tym razem sprawa nie dotyczy tylko mieszkańców Podziemia, a stawka jest wyższa niż do tej pory.
W końcu zorientowałam się, co mi nie pasowało w drugim tomie, głównie dlatego że w trzecim przeszkadzało mi to jeszcze bardziej – wszystko dzieje się za szybko. I nie mam tu na myśli tempa akcji, ale przerwy między tomami, podczas których bohaterowie nie mają czasu żeby dorosnąć – ani fizycznie, ani psychicznie. Pod tym względem lepiej sprawdzał się Harry Potter czy nawet Percy Jackson. Gregor ma cały czas jedenaście lat i trochę nie widać upływu czasu – niby sporo się działo, ale jest to nadal ten sam jedenastolatek co w pierwszym tomie. Po tym co przeżył razem z rodziną powinien bardziej… dojrzeć, a autorka trochę nie dała mu na to czasu.
Trzeci tom jest zdecydowanie mroczniejszy. Jest spory potencjał na to by trup siał się gęsto po każdej ze stron. Jedni starzy przyjaciele są w potrzebie, inni robią się zdecydowanie mniej przyjacielscy. W tym tomie widać też bardzo mocno echa Igrzysk Śmierci – zarówno bardzo polityczny wątek jak parę innych rozwiązań wyglądają bardzo znajomo. I nie można nawet powiedzieć, że są to ugrzecznione wersje dla dzieci, które kiedyś autorka rozwinie w Igrzyskach – są to podobne wątki w innej odsłonie. Innej, ale nie infantylnej czy ugrzecznionej.
Trzeci tom wciągnął mnie najbardziej – mocny nacisk na stosunki polityczne w Podziemiu między rasami, konflikty między bohaterami i intrygi w tle sprawiają, że jest to najbardziej mroczny i „dorosły” tom jak do tej pory.
Cała seria liczy pięć tomów. Obecnie jest wydawana ponownie przez nowe wydawnictwo ze zmienionymi okładkami, w poprzednim wydaniu miała tylko trzy tomy. Na razie polecam jako trylogię – na pozostałe dwie części trzeba będzie jeszcze chwilę poczekać. A szkoda, bo trzeci tom nie dość, że w końcu mnie wciągnął, to jeszcze zostawił bohaterów z nowym zestawem problemów do pokonania – zarówno nad jak i pod ziemią. I jestem ciekawa jak się to wszystko skończy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *