Autorkę, Kirę Izmaiłową znałam z całkiem niezłej książki Wyższa Magia, więc za Maga Niezależnego – Flossię Naren brałam się bez obaw i niepokoju, że oto znowu kupuję książkę, która ucieszy koleżanki bibliotekarki z osiedlowej biblioteki.Szybko jednak okazało się, że w tym przypadku sprawdziła się stara i dość wredna zasada, iż jedna dobra książka w wykonaniu autora nie oznacza, że w kolejnej odsłonie nie zasadzi on biednym czytelnikom gniota. Kira Izmaiłowa niestety sprawiła mi tę wielce niemiłą niespodziankę.Co prawda książka jest dobrze przetłumaczona i przynajmniej nie trzeba się dławic karkołomnymi konstrukcjami słownymi czy koszmarkami stylistycznymi , nie można też czepiać się logiki zdarzeń – autorka dobrze panuje nad kanwa powieści, ale niestety to trochę za mało aby napisać naprawdę dobrą powieść fantasy. Czytaj dalej »
Fantasy
Wiera Szkolnikowa – Namiestniczka t.I i II
Kategorie: Fantasy
Bywają światy w których czytelnik się nudzi. Bywają światy w których czytelnik się gubi. I bywają światy w sam raz.
Porządnie, starannie przemyślane, poukładane, pozwalające niemal wierzyć, że opis jaki dostajemy dotyczy rzeczywistego miejsca w świecie, a nie literackiej imaginacji. Taki właśnie jest świat przedstawiony w Namiestniczce. Widać, że autorce przyszło w sukurs jej RPG-owe doświadczenie. Nijak nie można się przyczepić do wizji świata jaką przedstawiła w Namiestniczce. Konstrukcja krain jest praktycznie bez wad. Jest przemyślana od początku do końca. Od geografii i związanej z tym pogody wymyślonych krain, poprzez układ społeczny, aż po wierzenia religijne, historię i obecność magii. Jednocześnie , autorce udało się uniknąć pułapki sztuczności. Ani przez moment nie mamy wrażenia, że przedstawiony świat jest tworem sztucznym. Czytaj dalej »
Michael Peinkofer – Powrót Orków (dwugłos)
Kategorie: Fantasy
(0,5 / 5) Orki są brzydkie, wredne i śmierdzą. O Orkach się nie pisze. No bo jak można pisać o istotach które uznaje się za … żuli świata fantasy? Toteż kiedy wpadła mi w ręce książka której głównymi bohaterami są właśnie orki – zabrałam się za czytanie z wielkim zainteresowaniem. Rozumiecie – o hobbitach już było, o elfach jasnych i ciemnych nasmarowano niejedno tomiszcze, krasnoludy posiadają swoją literaturę, a orki nie. Kolega, który mi tę książkę pożyczył zapowiedział z błyskiem w oku, że to parodia, ale nic więcej powiedzieć nie chciał.
Książka rzeczywiście okazała się po części parodią „Władcy Pierścieni”, a po części parodią parodii, zaś para głównych bohaterów niemal od pierwszych stron kojarzy się nieodparcie z Flipem i Flapem. Czytaj dalej »
Miller Karen – Nieświadomy Mag, Przebudzony Mag
Kategorie: Fantasy
Tym razem będzie o książce która mi się bardzo podobała. A raczej o dwuksięgu bo „Królobojca, Krolotwórca” to wszak dylogia. I powiem od razu, trochę żałuję, że tylko dylogia. Chociaż autorka stworzyła model świata niejednokrotnie już wykorzystywany w literaturze – magiczna rasa panów i niemagiczna rasa poddanych, to jednak potrafiła sprawić, że ta wtórność nie razi. Świat Lur jest bardzo rzeczywisty i łatwo nam uwierzyć, że istnieje naprawdę. Nie ma w sobie nic ze sztampy, nie odbija tylu już opisanych krain. W trakcie lektury można wręcz odnieść wrażenie, że jeśli wyjrzymy za okno – to krajobraz który ujrzymy, będzie właśnie krajobrazem Lur. Książka nie epatuje również nadmiarem magii. Już raczej zadziwia jej dyskrecją. Czytaj dalej »
Jacek Piekara – Charakternik
Kategorie: Fantasy
Tym razem trafiła mi się książka której akcja dzieje się w Polsce czasów złotej wolności szlacheckiej, po śmierci Jana III Sobieskiego. Panowie szlachta krwiście sportretowani podkręcają wąsa, brzękają w szabelki a i poszczerbią się mało wiela jak im ktoś na odcisk, rzeczywisty czy wyimaginowany nadepnie. Do tej warstwy książki zastrzeżeń nie mam żadnych. Owszem, tu i tam zalatuje Trylogią, ale cóż, zalatywać musi, wszak to Sienkiewicz na tym polu niedościgłym jest wzorem, niezależnie od tego jak wiele psów wieszają na nim co roku kolejne pokolenia maturzystów. Co prawda nasz główny bohater Zagłobę może przypominać jeno z tuszy, bo pomyślunek już nie ten no ale zawsze.
Karina Pjankowa – Z miłości do prawdy
Kategorie: FantasyPo przeczytaniu Praw i powinności, które podobały mi się, mówiąc delikatnie, średnio, nie miałam zbytniej ochoty zabierać się za cegłę pt. Z miłości do prawdy i mimo zachęcającej zajawki na okładce książka przeleżała swoje na półce. A szkoda, bo już po pierwszych kilku stronach okazuje się, że lektura jest na tyle różna od Praw.., że momentami podejrzewałam istnienie drugiej Kariny Pjankowej. Czytaj dalej »
Karina Pjankowa – Prawa i powinności (dwugłos)
Kategorie: FantasyBycie Władcą to koszmar. Poddani wpatrują się w ciebie jak w obrazek i co chwile czegoś chcą nie zważając na porę dnia czy nocy. Trzeba wysłuchiwać, podejmować rozważne decyzje, opiekować się narodem i sprawiać dobre wrażenie. I tak przez kilka stuleci.
Władca w końcu miał tego dość i pod pretekstem dobrego uczynku postanowił zrobić sobie wakacje. Znaczy wyruszył ratować świat. Czytaj dalej »

