McClellan Brian – Obietnica Krwi. Trylogia magów prochowych T.1 (dwugłos)

Kategorie: Fantasy

obietnica_krwiSiedzę ja sobie wakacyjnie i czytam  nową fantasy. W końcu wakacje to najlepsza pora na nadrabianie zaległości czytelniczych, a ja mam ich tyle, że powoli książki zaczynają wypychać mnie z domu….

Ale do rzeczy, czyli do lektury.  Napisania przez debiutanta,  recenzje na okładce bardziej niż zachęcające, recenzje w internecie też.  W tytule – krew, ale niech Was to nie zmyli. Wampirów w Obietnicy Krwi nie ma.
Czytam więc sobie i czytam i coraz bardziej się dziwię. Niby autor debiutant, niby książka nowa, a jakoś klasycznymi pomysłami pewnego znanego mistrza mi tu zalatuje. Ba, żeby tam zalatuje, im dalej w fabułę, to wręcz śmierdzieć zaczyna…. Czytaj dalej »

Miller Karen – Odzyskana magia ( Dzieci Rybaka t.2)

Kategorie: Fantasy

odzyskanaWreszcie udało mi się dopaść ostatni tom z bardzo udanego cyklu stworzonego przez Karen Miller. Ekspedycja Rafela zakończyła się klęską. Sam Rafel przepadł na skażonych ziemiach. Lur jest druzgotane przez straszliwą magię Morga, a Nieświadomy Mag zapadł w tajemniczą śpiączkę. Tak w największym skrócie można podsumować zakończenie Utraconej Magii. Z tym większym zainteresowaniem sięgnęłam po zakończenie cyklu spodziewając się, że tak dobra pisarka nie da się nudzić czytelnikowi, ani też nie wystawi jego inteligencji na irytującą próbę. Czytaj dalej »

Beaulieu Bradley P. – Wichry archipelagu (dwugłos)

Kategorie: Fantasy

wichry_archipelagu  Seria Nowej Fantastyki wydawnictwa Pruszyński i Ska w większości oferuje dobrą literaturę fantasy. Jedyną naprawdę porządną “wtopą” tej serii jest moim zdaniem Dziewczyna płaszczka. Jednak wśród bardzo dobrych powieści wydanych w tej serii ( Wilczy miot, Wilczy Amulet, seria Namiestniczka,  seria Odkrycia Ryirii)  trafiają się czasem i pozycje słabsze. Do takich właśnie moim skromnym zdaniem należą Wichry Archipelagu. Czytaj dalej »

Kearney Paul – Okręty z zachodu (Boże monarchie t.5)

Kategorie: Fantasy

okrety_zachodu

Piąty, kończący cykl tom, sądząc po tytule zapowiadał wielkie emocje. Bądź co bądź okręty z zachodu mogły oznaczać tylko jedno: nadciąga magiczna rasa prowadzona przez opętanego wizją wielkości maga Aruana.Trochę zaskoczył mnie fakt, że od historii opowiedzianej w poprzednim tomie minęło aż  17 lat, bo dotąd każdy tom był kontynuacją poprzedniego w najwyżej kilkumiesięcznych odstępach. Co do emocji rzeczywiście, było ich sporo, ale kompletnie nie takich jak się spodziewałam.  Czytaj dalej »

Kearney Paul – Drugie Imperium (Boże monarchie t.4)

Kategorie: Fantasy

drugie_imperium W Normanii szaleje wojna. Ale niewielu w niej uczestniczących zdaje sobie sprawę z tego, że to już nie tylko wojna pomiędzy dwoma wyznaniami, nie tylko wojna o powstanie państwa nazwijmy to kościelnego, ale coraz bardziej – także wojna pomiędzy rasami. Bowiem wyprawa kapitana Hawkwooda rozdarła zasłonę pomiędzy dwoma  kontynentami. I choć ludy Normanii nie zyskały wiedzy o zachodnim kontynencie, to ci co zamieszkują zachodni kontynent przypomnieli sobie o Normanii… Czytaj dalej »

Kearney Paul – Żelazne wojny ( Boże monarchie t.3)

Kategorie: Fantasy

zelazne Trzeci tom Bożych monarchii jest zdecydowanie bardziej monotematyczny niż poprzednie dwa. Ktoś na sieci podsumował to nawet : ” to tylko bója i polityka”. I rzeczywiście po przeczytaniu Żelaznych wojen trudno się z takim podsumowaniem, mimo jego skrajnego uproszczenia – nie zgodzić. W Normanii toczy się wojna wszystkich ze wszystkimi. Wojna o panowanie nad poznanym światem, wojna możnych o zaszczyty i splendory, albo chociaż zachowanie status quo,  wojna kobiet o miejsce przy boku zwycięzcy ( i możliwość wpływania na losy świata), wojna o rząd dusz, wojna sumień… wojna. Czytaj dalej »

Kearney Paul – Królowie heretycy (Boże monarchie t.2)

Kategorie: Fantasy

heretycyDrugi tom Bożych monarchii w dalszym ciągu utrzymuje wysoki poziom zaprezentowany w pierwszym. Dlaczego o tym piszę? Bo bardzo często zdarza się tak, że tom pierwszy jest świetny, a tom drugi już  tylko  taki sobie.  Na całe szczęście autorowi udało się uniknąć nudy powtórzeń czyli przysłowiowego zjadania własnego ogona. Dalej mamy dobre tempo akcji, oraz wielowątkowość. Pojawiają się też nowi, w większości interesujący bohaterowie. Co prawda, uważny czytelnik poprzedniego tomu nie będzie specjalnie zadziwiony kilkoma rozwiązaniami, co jednak nie zmienia ogólnej wysokiej oceny  tomu. Czytaj dalej »