Michael J. Sullivan – Zdradziecki Plan Tom 5 Odkryć Riyrii

Kategorie: Fantasy

ZdradzieckiPiąty, przedostatni tom powieści przygodowo – łotrzykowsko –  fantasy,  jest w moim odczuciu jednym z lepszych, jeśli nie najlepszym tomem całego cyklu. Przede mną co prawda jeszcze tom nr 6, ale po przeczytaniu kilkunastu pierwszych stron nie mam wrażenia, aby moja opinia wyrażona w zdaniu powyższym uległa zmianie. Zastanawiam się jedynie, czy na moją opinię o “Zdradzieckim planie” nie wpłynął przypadkiem fakt, że  jest to … najcieńszy tom cyklu, oraz fakt, że tak naprawdę  jest w nim najmniej Royce’a, który, hm… co tu kryć nie jest moim najulubieńszym bohaterem. Wydaje mi się również, że odrobinę zmienił się język i dialogi stały się mniej sztuczne i drewniane. Jest jednak możliwe, że zadziałało po prostu przyzwyczajenie do stylu Sullivana. Czytaj dalej »

Michael J. Sullivan – Nowe imperium/ Szmaragdowy sztorm. Tom 3 i 4 odkryć Riyrii

Kategorie: Fantasy

nowe_imperiumDo kolejnych tomów przygód bohatersko- łotrowskiego duetu przystępowałam nieco podejrzliwie, szukając  tropów tego co, nie podobało się w poprzednich tomach mojej komentatorce z tego bloga. No, bo do licha, wiem, że gusta są niedyskutowalne, ale może to właśnie my wszyscy, tak   zachwycający się Ryrią przegapiamy coś bardzo ważnego, a ona się tego dopatrzyła?   No cóż, jeśli chodzi o język mogę przyznać trochę racji –  błyskotliwy to on nie jest. Z dialogami też bywa różnie. Są doskonałe i są… niczym spod budki z piwem. Ale tu nie do końca jestem przekonana czy za wszystko należy winić autora…. Czytaj dalej »

Michael J. Sullivan – Królewska krew/wieża elfów. Tom 1 Odkryć Riyrii

Kategorie: Fantasy

krolewska-wiezaGrubaśna książka zawierająca dwa pierwsze tomy przygód złodziejskiego duetu  dość długo czekała w stosie  „książek do przeczytania” na swoją kolej. Jakoś tak się składało, że zawsze było coś pilniejszego, ciekawszego do przeczytania niż  ona. Wreszcie jednak nadeszła jej kolej. I powiem Wam – żałuję, że nie sięgnęłam po nią wcześniej.   W zalewie chłamu, książek pisanych niemalże na kolanie, z których część sprawia wrażenie, jakby napisały je nastolatki notorycznie opuszczające lekcje języka ojczystego, książek przy czytaniu których logika błaga o zmiłowanie, albo rozpaczliwie ucieka na szafę – książka Michaela Sullivana jawi się jako ewenement. Czytaj dalej »