Wikingowie to wdzięczny temat dla pisarzy. Podobnie jak traperzy, kowboje i Indianie. Twardzi mężczyźni, walka, honor i męska przyjaźń w pięknych sceneriach. No miodzio. Nic tylko siadać i pisać niczym Karol May. Jeśli zatem drogi gościu tego bloga jesteś miłośnikiem sag o wikingach w wydaniu Cornwella czy choćby naszej Cherezińskiej – nie sięgaj po książkę Snorriego Kristjanssona. Bo jest tym dla Wikingów czym Karol May był dla Indian. Czytaj dalej »