Henry ma sny. Nie byłoby w tym nic szczególnego gdyby nie to, że wampiry snów nie miewają. Na dodatek śni mu się słońce, czyli wampiryczna wersja Koszmaru z ulicy wiązów , przez co zaczynają go dopadać myśli samobójcze. Vicky stara się wspólnika pilnować i jednocześnie rozwiązać sprawę zaginionej mumii, która najprawdopodobniej wykończyła dwóch pracowników muzeum. Czytaj dalej »
Year: 2012
Andre Norton, Rosemary Edghill – Cień Albionu (dwugłos)
Kategorie: FantasyAngielska markiza Sara umiera. Głupi wypadek na przyjęciu doprowadził do choroby, powikłań i przekreślił przyszłości popularnej damy. Jednak Sara nie może umrzeć, bo przyrzekła Ludowi, że będzie go chronić, a takich przyrzeczeń trzeba dotrzymać, nawet na łożu śmierci. Dama wsiada więc ostatkiem sił do swojego powozu i gna na złamanie karku do magicznego kręgu, po to by Lud mógł ją podmienić na inną Sarę – Amerykankę z równoległej rzeczywistości, która zamiast urządzać bale i brylować w towarzystwie uczyła się od Indian jak strzelać z łuku i polować.
Henry Lion Oldi – Heros może być tylko jeden t.1 i t.2
Kategorie: FantasyI książka o herosie powinna być tylko jedna więc nie będę się rozdrabniała na dwa tomy. Autor wziął na warsztat klasyczną historię mitologiczną o dzieciach Alkmeny. Walecznym, bogom podobnym Alkidisie zwanym później Heraklesem i zwyczajnym Ifiklesie. Przynajmniej tak powiadają mity. Jeden był bohaterem, a drugi” ni” i kropka. Tymczasem u Oldiego nic nie jest takie jak w legendach. Bohater owszem jest jeden ale tylko dlatego, że się dziatki Alkmeny, bądź co bądź bliźniacy zmówili, że tak będzie. Są nie do rozpoznania, więc jeśli lepiej rzuca oszczepem Ifikles to i tak wrzeszczy ze jest Alkidisem, i nikt tego nie jest w stanie zweryfikować, no chyba, że mamusia, ale kto by tam po babę na igrzyskach posyłał, albo do gimnazjonu ciągnął? I w ten prosty sposób mamy bohatera z kopią. Czytaj dalej »
Rafał Dębski – Serce Teściowej
Kategorie: FantasyTym razem autor Rafał ( nie mylić z Eu-geniuszem) Dębski zafundował nam zbiorek 11 opowiadań z gatunku “nudzi mi się to sobie trochę popiszę”. Jak w każdym tego typu zbiorku są tu rzeczy lepsze i gorsze. I jest ich tak mniej więcej pół na pół. Niektóre bawią niewyszukanym humorkiem fliegritterzy), inne są przeróbkami znanych baśni ( kura, żmija na śpiąco), jeszcze inne to … hm, jakby to powiedzieć … dość rozwinięte skrypty do powieści, które nie powstały? Czytaj dalej »
Lidia Kossakowska – Zakon Krańca Świata t.2 (dwugłos)
Kategorie: PostapokalisaJak przystało na książkę osadzoną w klimatach postapokalipsy w drugim tomie nasz bohater wyrusza wreszcie w drogę. I całe szczęście, bo jego miotanie się po mieście, zmaganie z wyrzutami sumienia z powodu cierpienia Miriam oraz grzęźnięcie w metafizycznych snach zaczynało już powoli być męczące, by nie powiedzieć wprost, że potężnie nudziło. Tak więc nasz bohater wędruje ku wielkiemu drzewu odkrywając nowe krainy, a my wraz z nim. A po drodze wiodą go chyba jakieś dobre duchy, bo z wszystkich opresji wychodzi obronną ręką chociaż nie da się ukryć, że obrywa solidnie. Na całe szczęście autorce udało się zachować zdrowy rozsądek i wypośrodkować cierpienie bohatera, nie ma zatem obawy, że w którymś momencie odłożymy książkę zdegustowani wyraźną radochą jaką sprawia autorowi torturowanie bohaterów, czy popukamy się w czoło, stwierdzając, że z tej czy innej grandy pan Berg nie miał prawa wyjść tak mało poturbowany. Czytaj dalej »
Lidia Kossakowska – Zakon krańca świata t.1 (dwugłos)
Kategorie: Postapokalisa, Science fiction, Urban fantasyNo i doczekaliśmy się kolejnej książki eksploatującej tematy postapokaliptyczne napisanej przez Polaka. A dokładniej przez Polkę. Tym razem temat “co by było gdyby świat który znamy się skończył” wzięła na warsztat Lidia Kossakowska. Autorkę znałam już wcześniej z dwóch bardzo nierównych książek – znakomitego “Siewcy wiatru” i nijakiej by nie powiedzieć słabawej “Rudej sfory”.
Tom pierwszy wprowadza nas w całkiem ciekawy świat. Wszyscy co więksi kapłani bóstw wszelakich dogadali się miedzy sobą i zrobili “machniom”. Rozdzielili rzeczywistości, swoich wyznawców zabrali w jedną rzeczywistość gdzie jest pięknie i cudownie, przynajmniej w założeniu, a resztę ludzkości zostawili w zrujnowanym świecie. I tamtym świecie rządzi.. no właśnie… trudno to nazwać wysublimowaną technologią trudno to nazwać magią. najbliższe wydaje mi się określenie technologia podrasowana magią. Czytaj dalej »
Ewa Białołęcka – Wiedźma.com.pl
Kategorie: FantasyReszka jest redaktorką i netoholiczką. Poza tym jest też samotną matką mieszkającą u rodziców na pokoju. Perspektyw na większe pieniądze, czyli na własne lokum, nie ma żadnych. Dziadkowie co prawda uwielbiają wnuka i cała rodzina jakoś sobie radzi, ale głownie dlatego, że musi.
Ku zdumieniu wszystkich okazuje się, że ciotka Katarzyna, o której nikt nawet nie słyszał, zostawiła Reszce spadek. Rozsądna rodzina nie dzieli skóry na niedźwiedziu tylko najpierw postanawia lokum obejrzeć. I tu zaczyna się problem – miasteczka nijak nie można znaleźć na żadnej mapie. Potem okazuje się, że w wiosce nie ma nawet porządnej lodówki o internecie nie wspominając i zamieszkują ją głownie bezrobotni młodzieńcy bez szyi, którzy bledną na samo wspomnienie ciotuni. Żeby było jeszcze ciekawiej ciotka może i jest martwa, ale jest też wyjątkowo upierdliwa i nijak nie chce się wyprowadzić ani zrezygnować z możliwości trzymania mieściny w garści – nawet po śmierci. Czytaj dalej »