Muszyński Piotr -Ten co walczy z potworami

Kategorie: Postapokalisa, Satyra polityczna

3 out of 5 stars (3 / 5) Przyznam, że niespecjalnie przepadam za polską literaturą fantastyczną. Ta bowiem –  jak ktoś to napisał w innej recenzji – zabetonowała się na amen. Funkcjonuje w niej kilka nazwisk gwarantujących dobry poziom i… te same motywy. Jak Marta Kisiel, to cykl z Lichotką, prawie jak Pan Samochodzik. Jak Piekara to cykl o Inkwizytorze, coraz mocniej zalatujące mizoginizmem, jak Jadowska to Dora Wilk i jej coraz mniej strawne przygody. Jak Dębski to… . I tak dookoła Wojtek. Od czasu do czasu błyśnie coś nowego, jak  Robert Wegner, czy Agnieszka Hałas.  Czytaj dalej »

Moore Jonathan J. – Zastrzelić, zadźgać i otruć, czyli historia morderstwa

Kategorie: Historyczna, Popularnonaukowa

1 out of 5 stars (1 / 5)
Drugi tomik tego samego autora ma podobne problemy jak pierwszy – historia egzekucji, ładne, niemalże albumowe wydanie bez podpisów rycin i zdjęć, z kiepską bibliografią i redakcją (słowo skrytobójstwo odmienione przez wszystkie przypadki powtarza się zdecydowanie zbyt wiele razy). Czytaj dalej »

Bass Bill, Jefferson Jon – Trupia Farma

Kategorie: Obyczajowa, Popularnonaukowa

4 out of 5 stars (4 / 5) Trochę się obawiałam, czy lektura tej książki nie nadweręży mojego żołądka, bo sami przyznajcie, tytuł i zagadnienie do najapetyczniejszych, delikatnie mówiąc  – nie należą. Toteż Trupia farma leżała sobie w stosiku, leżała, leżała… wreszcie w te wakacje zdecydowałam się na jej lekturę. I powiem Wam, że wcale tak strasznie nie było.  Twórca słynnego ośrodka badań nad śmiercią okazał się być nie tylko świetnym gawędziarzem ale też  bardzo taktownym człowiekiem, który mimo obcowania ze śmiercią w jej najpaskudniejszym, najbardziej odrażającym aspekcie – potrafił zachować umiar i wrażliwość. A to w dzisiejszych czasach, które uwielbiają epatować obrzydliwościami, jest dużą sztuką. Czytaj dalej »

Holmberg Charlie N. – Papierowy mag

Kategorie: Fantasy, Steampunk

1 out of 5 stars (1 / 5) Ktoś kiedyś powiedział, że literatura fantastyczna wyszła spod strzech i trafiła do szkoły. Po lekturze Papierowego maga doszłam do wniosku, że trafiła już do klas 1-3, bo na takim mniej więcej poziomie jest twórczość autorki. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, jak bardzo, wręcz przerażająco płaskim i niedorobionym konceptem jest ta książka. A dzieci, zwłaszcza dzieci zasługują na naprawdę dobrą literaturę, która nie spaczy ich gustów. Czytaj dalej »