(3 / 5)
Potrzebowałam w pewnym momencie wyjątkowo lekkiej lektury i na chybił utrafił wybrałam książkę dla dzieci o zwierzakach. I przyznaję, że całkiem nieźle się bawiłam.
Głównym bohaterem jest Gambit – wyjątkowo rodowodowy owczarek, rencista z TOPR. Do towarzystwa ma swoich ludzi, łysą papugę, szczerbatego szczura, dwa koty i tytułowych POPR-ańców czyli pięć szczeniaków. Całość dopełnia seniorka ludzkiej części rodziny – babcia góralka produkująca koloryt lokalny.
Prosta historia o “pieskim” życiu i górach jest lekka, sympatyczna i dydaktyczna. Dydaktyczna prosto, jasno i… potrzebnie. Często chodzę po górach i powiadam Wam – bardzo potrzebnie. Bo ma uczyć młodego czytelnika jak należy się w górach zachowywać, żeby nie ściągnąć niebezpieczeństwa na siebie i innych. I robi to w sympatyczny sposób, za pomocą psiego pyska.
Główną wadą jest… objętość. Książeczka ma około 100 stron. Ja wiem, że dzieci boją się tomiszczy, ale fabuła urywa się zanim się na dobre zacznie i to tuż po tym jak poznaliśmy bohaterów, co było mocno rozczarowujące. Drugą rzeczą, która akurat może nie przeszkadzać najmłodszym jest zbytnia barwność i liczba bohaterów upchniętych na niewielkiej liczbie stron.
Fajna książeczka dla dzieci ceprów, które mają po raz pierwszy wyjechać w góry.