Dunlop Fuchsia – Płetwa Rekina i Syczuański Pieprz. Słodko-kwaśny pamiętnik kulinarny z Chin

Fuchsia Dunlop wyjechała do Syczuanu na studia, jednak zamiast studiować na uniwersytecie zajęła się studiowaniem kultury regionu i to od kuchni – jak najbardziej dosłownie.
Pamiętnik jest faktycznie słodkokwaśny, bo autorka przechodzi przez różne fazy poznawania Chin, od zachłyśnięcia się egzotyczną kulturą, przez uznanie jej za coś normalnego, po uświadomienie sobie kliku gorzkich prawd. Płetwa to przede wszystkim pamiętnik – śledzimy losy bohaterki i jej podróż przez Chiny, kuchnię i zmiany w karierze i sposobie myślenia. O samych Chinach – życiu codziennym, kulturze niezwiązanej z kuchnią czy rewolucji kulturalnej, której bohaterka była świadkiem nie dowiadujmy się nic. Niewiele dowiadujemy się też o życiu autorki niezwiązanym z gotowaniem mimo tego, że była wtedy jednym z niewielu cudzoziemców mieszkających w stolicy regionu i to w czasach, kiedy jedyną możliwością komunikacji z rodziną był upiornie drogi telefon. Dowiadujemy się za to sporo o kulturze kulinarnej i podejściu Chińczyków do jedzenia, zwłaszcza tych mieszkających w Syczuanie. Jest tu wszystko, zaczynając od przypraw po metody korzystania z tasaka przez jedzenie gatunków chronionych. Znajdzie się też parę przepisów dla czytelników spragnionych eksperymentów.
Mimo mojego zainteresowania historią i ewolucją kuchni książka mnie… zmęczyła. Owszem, autorka ma dość przyjemny styl i czytanie nie jest orką na ugorze, da się też znaleźć w książce sporo ciekawych informacji, jednak ponad 300 stron skupionych tylko na autorce i jej spojrzeniu na kuchnię w oderwaniu od całej reszty rzeczywistości szybko zrobiło się męczące. Tym bardziej, że w paru fragmentach, w których autorka podaje tło społeczne bardzo wyraźnie widać jak istotne ono jest w kontekście kultury kulinarnej i jak mocno wpływa na kuchnię, zwłaszcza w kraju podzielonym pod względem klimatu i kultury regionów, czy też po prostu zamożności mieszkańców. Przez ten brak tła cały czas miałam wrażenie, że obraz który dostajemy jest niepełny mimo wielu szczegółów przywoływanych przez autorkę.
Polecam fanom kultury chińskiej, którzy szukają książki zorientowanej na kuchnię, zwłaszcza jeśli będą w stanie sami odnieść treść do historii i kultury Chin. Ostrzegam wegetarian – opisy przygotowania składników są szczegółowe a składniki nie zawsze są martwe.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *