Cobble A. C. – Beniamin Ashwood. T.1 Beniamin Ashwood

Kategorie: Fantasy

3 out of 5 stars (3 / 5)  Jak przystało na powieść ciążącą w kierunku najbardziej klasycznych rozwiązań fantasy Beniamin Ashwood jest skrzyżowaniem Heroic fantasy z High fantasy, łączącą w sobie elementy doskonale znane z innych klasyków – bohatera, który ma w sobie zadatki na wielkość, ale na razie jest nikim, zdarzenie wyrywające go ze znanego świata, drużynę w niemal klasycznym składzie – mistrz szermierz, magini – healerka, złodziej, błazen- nauczyciel, księżniczka ( w domyśle piękna) jej służka oraz osoba która zostaje oddana na służbę do czarodziejki jako zapłata za czyjeś życie. W tle gdzieś plącze się intryga polityczna i demony. A no tak. klasyka nie byłaby klasyką gdyby nie pojawił się jakiś odpowiednik czy, jak w tym przypadku odpowiedniczka Sarumana. Czytaj dalej »

Gołkowski Michał – Spiżowy gniew (dwugłos)

Kategorie: Fantasy

Jestem mocno sceptycznie nastawiona do wielotomowych serii fantasy. A kiedy już na wstępie wiem, że seria będzie miała siedem tomów (jak się szybko okazuje, to więcej, bo część będzie w kilku kawałkach), to z jednej strony doceniam ostrzeżenie ze strony wydawnictwa, a z drugiej – nie zachęca mnie to jakoś bardzo do czytania. Jednak licząc trochę na jakiś szalony wynalazek w rodzaju Komornika, postanowiłam zaryzykować. Czytaj dalej »

Eames Nicholas – Saga. T.2 Krwawa Róża

Kategorie: Fantasy

Proszę Państwa, oto nadciąga Krwawa Róża. Córka słynnego Złotowłosego, władcy Velichora, tego który dla córki zwołał na powrót herosów Sagi i przemierzył cały Wyld, a na koniec poprowadził ludzi przeciwko hordzie Ostatniego i był sprawcą epickiego zwycięstwa…. I w tym jednym dłuuugim zdaniu kryje się cały zamysł drugiego tomu Sagi. Już nie tak ironicznego jak pierwszy. Czytaj dalej »

Eames Nicholas – Saga. T.1 Królowie Wyldu

Kategorie: Fantasy

No, moi drodzy, powiem Wam, że już dawno się tak nie ubawiłam. I nie, to wcale nie jest fantasy humorystyczna. Ba, gdyby nie ten sarkastyczny humorek unoszący się nad fabułą, to Królowie Wyldu byliby bardzo przeciętną książką. Schematyczną i prostą. Na całe szczęście autor, zamiast pisać poważną heroic fantasy pozwolił sobie na zabawę konwencją i kpiny z kanonu. A co lepsze wciągnął w tę zabawę tłumacza, który dołożył swoje co nieco do klimatu. Czytaj dalej »