Majka Paweł – Berserk

Kategorie: Postapokalisa, Science fiction

I znowu Paweł Majka zabiera nas do postapokaliptycznego Krakowa. Tym razem jednak zagłada nie miała kształtu atomowego grzyba. Przyszła cicho, zaczaiła się jak to wirus we krwi i wybuchła z upiorną siłą ogarniając wszystkich dorosłych. A potem równie niespodziewanie wygasła, pozostawiając ocalałych wśród zwałów trupów: rozszarpanych, zagryzionych, zmasakrowanych. Czytaj dalej »

Dzikie Karty – antologia (dwugłos)

Kategorie: Fantasy

Zapewne tak jak niejeden czytelnik nabrałam się na nazwisko twórcy Gry o Tron wywalone wielkimi literami na okładce zbioru opowiadań. Tak to jest, jak się nie czyta drobnego druczku… nawet na okładkach książek. Gdybym przeczytała, że to wybór pod redakcją pewno bym się zastanowiła. A tak, mam kolejną książkę, którą trzeba będzie potraktować jak typowy “wypadek przy pracy”. Czytaj dalej »

Falls Kat – Nieludzie

Kategorie: Postapokalisa

nieludzieLane żyje w cieniu Muru Tytana zbudowanego by powstrzymać zarazę (która wygląda wypiszwymaluj jak inwazja zombie) wywołaną przez zwierzęce DNA. Po jednej stronie muru sentymentalni rodzice nadają dzieciom imiona utraconych miejsc, a same dzieci nie rozstają się z żelem odkażającym i panicznie boją się zarazków. Po drugiej stronie… w zasadzie nikt nie wie co jest po drugiej stronie. Czytaj dalej »

Wells Dan – Partials. Częściowcy (dwugłos)

Kategorie: Postapokalisa

partialsO Częściowacach (oj jak mi się nie podoba to spolszczenie tytułu) było głośno już przed jej premierą w 2012 roku. Chwalono oryginalność tematu, silną osobowość głównej bohaterki, dobrze skonstruowaną intrygę. No nic tylko kupować, czytać i się zachwycać. Toteż kupiłam, przeczytałam i…  Nie, to nie jest najgorsza książka. Naprawdę daleko jej do przeróżnych gniotów jakie mi się przewinęły przez ręce. Ale z oryginalnością pomysłu zdecydowanie bym polemizowała. Z zachwytami też będzie trochę  trudno. Czytaj dalej »

Justin Cronin – Przejście

Kategorie: Postapokalisa, Thriller

przejścieNie przepadam za książkami Kinga. Bastionu nie zdołałam ani przeczytać ani obejrzeć. Toteż sama nie wiem co mnie podkusiło, żeby kupić książkę autora okrzykniętego jako następca Kinga. Czy „Przejście”  jest rzeczywiście w typie Kinga? I tak i nie. Z jednej strony  jest to dobrze napisany thriller, (choć co bardziej otrzaskany czytelnik będzie się krzywił na zbyt mało skomplikowaną intrygę.) z drugiej brak w nim jednak tego klimatu wszechobecnego zagrożenia, beznadziei, zła czającego się wszędzie i przybywającego nie wiadomo skąd.  Jednym słowem jak na thriller książka zdecydowanie za mało straszy czytelnika. Po prostu od pewnego momentu  czytelnik wie co się stanie i…. przynajmniej mnie to zupełnie nie ruszało. Czytaj dalej »