Pankiejewa Oksana – Na przekór przeznaczeniu (T.3 Kronik dziwnego królestwa)(dwugłos)

Kategorie: Fantasy

Jeśli czytaliście  moją recenzję tomu drugiego, to wiecie już mniej więcej czego możecie się spodziewać. Kolejnych problemów damsko – męskich, męskich rozmów od serca, rozterek, załamań, cierpień… W którymś momencie zaczęłam się wręcz zastanawiać, czy nie zmienić aby kategorii i z fantasy przerzucić „Na przekór…” do przygodowo – romansowej, albo zgoła młodzieżowej.  Czytaj dalej »

Gołkowski Michał – Komornik. Tom 1 (dwugłos)

Kategorie: Postapokalisa

Kolejna książka, którą mam nie wiem skąd. Na dodatek napisał ją facet znany ze S.T.A.L.K.E.R.a i Zony (znaczy kolejny spec od rozreklamowanego na prawo i lewo postapo… zieewww) oraz jakiejś opowiastki o historii alternatywnej (które to nieodmiennie kojarzą mi się z bardzo kiepską amerykańską SF). Facet zabrał się tym razem za postapo takie bardziej dosłowne (hmm… Zakon Krańca Świata). Rozumiecie… entuzjazm -5. A potem książkę otworzyłam, znalazłam w środku „Kartę utylizacyjną”, zakwiczałam z uciechy i zaczęłam czytać. I dawno nie zostałam tak przyjemnie zaskoczona. Czytaj dalej »

Pankiejewa Olga – Pierwszy dzień wiosny. Kroniki dziwnego królestwa t.2 (dwugłos)

Kategorie: Fantasy

  Pierwszy tom tej historii został wydany tak dawno, że zupełnie o nim zapomniałam. Pamiętałam w ogólnym zarysie – studentka przeniesiona do innego świata,  król dziwadło, błazen – niebłazen,  pierwszy paladyn – bastard, królewski kuzyn półelf, pomieszanie z poplątaniem podlane jakąś dziką intrygą. Pamiętałam też, że mi się nieźle toto czytało, więc machnęłam łapą na głos rozsądku mamroczący coś o stosie 50 (!!!!) nieprzeczytanych publikacji i dorzuciłam sobie szybciutko do koszyka drugi i trzeci tom. Czytaj dalej »

Papużanka Zośka – On (dwugłos)

Kategorie: Obyczajowa

Oj dawno już nie trafiła mi się tak smakowita książka jak On, tak bogata w wątki, tak niejednoznaczna, tak fascynująca, jak… uwodząca czytelnika. Tym to dziwniejsze i wspanialsze jednocześnie, że przecież On to książka o codzienności, zwyczajna do bólu. A jednak uwiodła mnie praktycznie od pierwszej strony. I nie tylko mnie, bo Varran też przeczytał i to – jak na niego, bardzo, bardzo szybko. Czytaj dalej »