Czyli trzeci tom spinoffa, który zaczął się Królową niewolników. Nie do końca tajni agenci Anton Zilwicki i Victor Cachat, wybierają się po raz kolejny na Mesę. Jednak tym razem towarzyszy im kilka barwnych postaci i mają bardziej konkretny cel. Czytaj dalej »
podróże kosmiczne
Weber David, Zahn Timothy, Pope Thomas – Kroniki Manticore. Tom 2. Wezwanie do walki
Kategorie: Science fiction, Space operaNajnowszy tom najnowszego spinoffa Honorverse. Tym razem rzeczona podseria ma dwie ważne zalety – ma być krótka (podobno) i nie wymaga znajomości żadnej z pozostałych (ponad) 20 książek. Czytaj dalej »
Weber David, Zahn Timothy – Honor Harrington. Wezwanie do broni
Kategorie: Space operaByłam przekonana, że książka mi się nie spodoba. Nie przepadam za solową twórczością Zahna (delikatnie mówiąc). Nie lubię spin offów. Ostatnie tomy z honorverse kojarzyły się jednoznacznie z odcinaniem kuponów. Główny bohater nie miał mieć nic wspólnego z Honor (chociaż to mógł być plus). Z jakiej by strony na to nie spojrzeć wyglądało to źle. I wiecie co? Czasem dobrze jest się mylić. Czytaj dalej »
Kossakowska Maja Lidia – Grillbar galaktyka
Kategorie: Satyra polityczna, Space operaNigdy mnie nie kusiło, żeby przeczytać pamiętnik wytworzony przez celebrytę. Ale jeśli jest to pamiętnik celebryty na skalę galaktyki, kucharza i bohatera to mogę się zastanowić. Zwłaszcza jeśli jest to pamiętnik napisany przez Kossakowską. I nagrodzony Zajdlem. Czytaj dalej »
Egan Greg – Diaspora (dwugłos)
Kategorie: Science fictionZa tę książkę najpierw zabrała się Atisza. Pomęczyła się z nią trochę, pomęczyła, po czym posłała ją lobem w kierunku mojej półki. Dlaczego? Podobno z racji wykształcenia technicznego miałem się lepiej nadawać do jej recenzowania. Nie bardzo wiedziałem o co chodzi… po czym otworzyłem Diasporę.
Yatima przyjrzało się otaczającym polis gwiazdom. Wszystkie emitowały światło i widmie przesuniętym w wyniku efektu Dopplera, tworząc na niebie nieruchome koncentryczne fale koloru – od ekspansji po konwergencję. Ve zastanawiało się, jak powinni się zachować, gdy wreszcie dościgną uciekających.
Pewnie myślicie że wybrałem jakiś wyjątkowo odjechany moment z książki. Nie, to są dosłownie trzy pierwsze zdania. Dalej zresztą styl jest dość podobny. Czy warto się więc przez to wszystko przebijać?
Hamilton Peter F. – Judasz Wyzwolony (t. 1 i 2)
Kategorie: Science fiction, Space operaNie jest mi łatwo z tą książką. Dwa tomy pierwszej części, Gwiazdy Pandory – Ekspedycję oraz Inwazję – łyknąłem niemal “na raz” i wychwalałem pod niebiosa. Podobało mi się tam niemal wszystko, a zastrzeżeń właściwie nie miałem.
Judasz Wyzwolony to właściwie… jeszcze więcej tego samego. Wiadomo, że trafiło się na niezłego autora kiedy to jest największy zarzut. To jest dalej ten sam Hamilton: solidny, skuteczny fachowiec. Warsztat – pierwsza klasa. Świat spójny, chwilami nawet za bardzo. Jego bohaterowie się nie spłaszczyli, dalej mają swoje cele i motywacje – choć kierują ich one wszystkie w mniej więcej tą samą stronę, to zupełnie różnymi drogami. Chciałoby się powiedzieć – skoro jest technika, to powinny być punkty.
A mimo to czegoś mi tutaj brakuje. Może dlatego, że nie robię już tak często “wow” pod nosem jak podczas lektury Gwiazdy Pandory.
Peter F. Hamilton – Gwiazda Pandory 2. Inwazja
Kategorie: Science fiction, Space operaPierwszą część Gwiazdy Pandory przeczytałem dawno strasznie, bo aż w marcu. Wspomnienia z niej zachowałem bardzo przyjemne, mimo początkowego podchodzenia do niej jak pies do jeża. Mimo tego obawiałem się jednak, że postaci pozapominałem już dawno a wątki pogubiły się po zakamarkach pamięci.
A to niespodzianka. Otwarcie Inwazji było bowiem jak wejście po pół roku nieobecności do ulubionej knajpy. Drzwi zamykają się za tobą ze znajomym szczękiem. Barman podnosi oczy znad baru, uśmiecha się spod wąsa i sięga po szklankę by nalać ci to, co zawsze. Opadasz na ulubiony fotel by delektować się napojem i jazzem sączącym się miękko z głośników…
…a barman-Hamilton z szaleńczym śmiechem wciska gaz do dechy. W dodatku robi to tak zręcznie, że nawet nie przechodzi ci przez myśl zapytać: dlaczego właściwie ta knajpa ma gaz?