Hamilton, Peter F. – Otchłań bez snów

Kategorie: Science fiction, Space opera

Jak wiecie, książki Petera Hamiltona pożeram pasjami – tylko tutaj były już Gwiazda Pandory tom 1 i tom 2Judasz Wyzwolony (oba tomy) oraz Upadek Smoka. A przeczytałem ich więcej, ponieważ Hamilton jest pisarzem bardzo płodnym.

Obraz tego jak bardzo płodnym daje liczba informacji którą muszę podać by sprecyzować w którym miejscu jego bibliografii plasuje się Otchłań bez snów: jest częścią Sagi Wspólnoty, a dokładnie pierwszą częścią chronologicznie najpóźniejszej dylogii w Sadze, noszącej tytuł Kronika Upadłych.

Tytuł jest zresztą bardzo trafny: kiedy wreszcie dorwałem się do tej książki, na dwie noce pożegnałem sen…

Czytaj dalej »

Majka Paweł – Niebiańskie pastwiska (dwugłos)

Kategorie: Science fiction

niebianskie-pastwiska Kiedy człowiek po tuzinie książek złych, kilku bardzo złych i całym zestawie lektur „takich sobie” trafia w końcu na książkę naprawdę dobrą najpierw wpada w dziki zachwyt, a potem w lekką panikę – bo jeszcze jakąś sensowną recenzję trzeba do tego napisać. I to tak, żeby nie wypadła jak oda do autora. A po tych wszystkich gniotach nie jest to wcale zadanie łatwe. Czytaj dalej »

Webb Nick – Stara Flota. Tom 1. Konstytucja

Kategorie: Space opera

Hmmm…. jak to szło. Wojna skończyła się kilkadziesiąt lat temu. Agresorzy odeszli i słuch o nich zaginął. Ostatni statek, który brał udział w wojnie ma zostać latającym muzeum. Oczywiście kapitan Granger, jego dowódca, nie jest zachwycony, oczywiście jego wiecznie pijany zastępca mu nie pomaga. Ceremonia przejścia do cywila jest tuż-tuż, ale wrogowie wracają i trzeba wszystkie antyki przywrócić do służby z kapitanem na czele. Czytaj dalej »

Ryan Amy Kathleen – Gwiezdni wędrowcy. Tom 1. Blask (dwugłos)

Kategorie: Space opera

gwiezdni-wedrowcy-tom-1-blask Zdarzają się koszmarki fabularne, które ratuje język. Zdarzają się fajne fabuły, które dobija język na poziomie wczesnej podstawówki. Zdarzają się nieszczęścia łączące koszmarną fabułę z jeszcze gorszym językiem. Ale Blask to kategoria sama w sobie, to nie jest chała, gniot czy koszmar. To jest odpad toksyczny. Czytaj dalej »