Glukhovsky Dimitry – Outpost t.1

Kategorie: Postapokalisa

3 out of 5 stars (3 / 5) Od razu powiem, że nie przepadam za stylem pisania tego autora. Nie podchodzi mi już. Próbowałam  to jakoś zracjonalizować, ale nie potrafię. Być może chodzi o klimat. Ciężki, mroczny, pozbawiony choć promyka nadziei, duszący. Być może o pewne podobieństwa do Resident Evil. Być może o “rosyjski” styl pisania, w którym jak nie ma choć jednego wiersza, obrazującego rozterki duszy bohatera,  to autor chyba się skręca w korkociąg. A może po prostu “bo tak” i nie ma co filozofować. Tak czy inaczej przeczytałam Outpost prawie dwa lata temu, wetknęłam książkę w stos innych i bardzo starannie tenże stos omijałam, otrzepując się na sama myśl o ewentualnym recenzowaniu. Nadszedł jednak czas, kiedy coś z tą stertą trzeba zrobić, bo jeszcze chwila i się zawali. I tak Outpost trafił wreszcie “na warsztat” Czytaj dalej »

Kenyon Sherrilyn – Nieskończoność

Kategorie: Urban fantasy

0.5 out of 5 stars (0,5 / 5)
Nick wprawdzie uczęszcza do szkoły dla bogatych, ale jest biedny jak mysz kościelna. Jest na tyle inteligentny, żeby dostać stypendium, jednak zdecydowanie nie jest ulubieńcem ani nauczycieli, ani tym bardziej innych uczniów. Tym razem jednak Nick popada w kłopoty trochę większe niż wylądowanie na dywaniku u dyrektora.
Co prawda Nick jest biedny, ale ma dobre serce – zostaje postrzelony, kiedy broni przypadkowych turystów przed swoimi kolegami. Czytaj dalej »

Antologia – Idiota skończony

Kategorie: Fantasy, Postapokalisa, Science fiction, Space opera, Urban fantasy

 Jak lubię opowiadania, tak nie przepadam za antologiami. Bo i nie wiadomo na co się trafi, i niespodzianki mogą być mniej smakowite niż te z pudełka czekoladek, i temat czasem wyciągnięty na siłę. Ale Idiotę polecało sporo osób i zestaw autorów kusił – postanowiłam zaryzykować. Czytaj dalej »

Corey James S.A. – Przebudzenie Lewiatana (Expanse t.1) – dwugłos

Kategorie: Space opera

Pierwsze wydanie Przebudzenia wyszło pięć lat temu nakładem Fabryki. Podzielone na dwa tomy, co raczej nie przysporzyło książce popularności (żeby kupić zawartość będącą w oryginale jednym tomem trzeba było poświęcić, bagatela, jakieś 80 zł) i nawet blurby pisane przez R.R. Martina nie pomogły. Lewiatan szybko wylądował w taniej książce i nie doczekał się wydania pozostałych tomów. Mag przejął serię już po wejściu serialu na ekrany, zostawił oryginalny podział na tomy i zapowiedział od razu całość wydaną już pod szyldem Expanse, licząc na fanów serialu. Czytaj dalej »