Dom kupiony na Allegro, postawiony w środku niczego. Czytaj: w środku lasu. Bez wody, bez prądu. I, o zgrozo, bez zasięgu. Ale własny, z równie własnym psem i trochę mniej własnym czortem. Pies, co prawda, ma tylko trzy łapy, a czort wadę zgryzu, ale i tak jest pięknie. Czytaj dalej »
Urban fantasy
Pilipiuk Andrzej – Aparatus
Kategorie: Historyczna, Przygodowa, Urban fantasySzukałam lekkiej książki na podróż, trafiło na wznowienie zbioru opowiadań Pilipiuka, które z Wędrowyczem nie mają nic wspólnego. Czytaj dalej »
Duszyński Tomasz – Droga do Nawi
Kategorie: Urban fantasyNie znoszę Amerykańskich Bogów – są przereklamowani, chaotyczni, nudni i napisani jakby autor dostawał wierszówkę. Czemu niby wspominam Gaimana? Bo Droga do Nawii to tacy Słowiańscy Bogowie. Czytaj dalej »
Shannon Samantha – Czas żniw. T.1 Czas żniw
Kategorie: Fantasy, Urban fantasyCzas żniw to książka która przez cały czas lektury budziła we mnie bardzo mieszane uczucia. Na początku było zaintrygowanie, później irytacja, później zmęczenie, potem znów zaintrygowanie, znów irytacja i na koniec lekki zawód. Jedno jest pewne. Nie da się pozostać obojętnym wobec wydarzeń przedstawionych w tej powieści. A przynajmniej ja tego nie potrafiłam. Bujała mną, że hej. Czytaj dalej »
Ziemiański Andrzej – Pułapka Tesli
Kategorie: Kryminał, Science fiction, Urban fantasyBardzo lubię pełen nagrodzonych opowiadań Zapach Szkła Ziemiańskiego, więc po rozczarowaniu Pomnikiem Achai i jeszcze większym rozczarowaniu Virionem liczyłam na to, że autor pokaże pazur w krótkiej formie. Czytaj dalej »
Zabójcze maszyny
Kategorie: Postapokalisa, Steampunk, Urban fantasyPlakaty reklamujące nowy film Petera Jacksona zachęciły mnie do wygrzebania ze sterty „do przeczytania” książki na podstawie której powstał film pod tym samym tytułem. Hm… jeśli P. Jackson nie dokonał mocnych przeróbek w scenariuszu, to niebawem na ekrany kin wejdzie gniot. Bo książka moi drodzy gniotem jest i to niemałym. Czytaj dalej »
Damico Gina – Zgon
Kategorie: Urban fantasyJakoś nieszczególnie lubię zaczynać serie od drugiego tomu. Więc kiedy dostałam do przeczytania Płomień, stwierdziłam, że zacznę jednak od tomu pierwszego.
Lex była idealnym dzieckiem – spokojna, dobre stopnie, bardzo lubiana. A potem nagle się coś zmieniło i zaczęła… gryźć ludzi. W dzień, więc bycie wampirem raczej odpada. Rodzice w ramach resocjalizacji wysyłają dziewczę na wieś do wujka Morta. Lex jest przerażona, bo nie dość, że po raz pierwszy w życiu będzie gdzieś bez swojej siostry bliźniaczki, to na dodatek cywilizacja będzie bardzo daleko. Szybko okazuje się, że wujaszek wcale nie jest farmerem, a brak cywilizacji to najmniejszy z problemów… Czytaj dalej »